Wpis z mikrobloga

korzystaj z tindera


na poczatku miej trochę sparowań, ale od paru miesięcy nic, same pasztetony, mimo iż mieszkasz niecałe 30 km od Warszawy


pojedź na jeden dzień do Wrocławia


5 dopasowań jednego dnia, każda chętna do rozmowy, bez żadnej spiny, nadęcia i konieczności żadnych akrobacji w stylu "hehe wyjdziesz za mnie?"

O co tu chodzi, mirki? Czyżby #rozowepaski blichtr #warszawka uderzył do głowy i mają zawyżone wymagania? A może coś związanego z algorytmami tindera. Z tego co czytałem jak się swipuje cały czas w jedną stronę to wtedy karze się takiego użytkownika

#tinder #podrywajzwykopem #tfwnogf #logikarozowychpaskow #stolica #bekazrozowychpaskow #przegryw #stulejacontent
  • 18
  • Odpowiedz
@cbl03: a ci powiem, że nawet niezgorsze były, wszystkie bezpośrednio z wrocka( ͡° ͜ʖ ͡°) jakbym miał blilżej to bym pewnie ruszył temat mocniej
  • Odpowiedz
@dropz: pokazuje ci mniejsza ilość loch(z tego co czytałem, aplikacja może ci napisać, że nie ma wiecej loch w okolicy nawet jeśli są ( ͡° ͜ʖ ͡°)) no i sam rzadziej pojawiasz się rożowym paskom
  • Odpowiedz
@cbl03: >zartowalem

dobrze wiedziec cumplu, juz sie bałem ze to na powaznie( ͡° ͜ʖ ͡°)

No niby Warszawa większa, ale Wrocław też duże miasto, no i ogólnie te z Wrocka wydawały się jakieś takie mniej wybredne i nadęte, weselsze i fajniej się z nimi śmieszkowało. Może chodzi tu o jakieś kwestie socjo-społeczne ( ͡° ͜ʖ ͡°) #januszesocjologii
  • Odpowiedz
@Ten_tego: Mieszkam w Warszawie i zauważyłem, że znajomi ze studiów pochodzący z innych miast mają normalne różowe paski, natomiast tutejsi rzadziej, mimo że współczynnik stulejarności podobny.
  • Odpowiedz
@fmfd: na początku zawsze jest tego dużo, pytanie jak poźniej, ja tindera używam już od wakacji i o ile na poczatku blem zaskoczony ile loch sie ze mna paruje, tak teraz od 2-3 miesiecy jest posucha. No i tez pytanie z iloma z nich dalo sie porozmawiac, albo ile przeruchałeś ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Ten_tego: Też to zauważyłem. W wawie spotykam albo totalne paszczury patologiczne, albo księżniczki szukające bogatego i przystojnego księcia. Nie mam pojęcia z czego to się bierze, w innych miastach dziewczyny mniej wybredne? Czy moje feelsy i zawody miłosne są spowodowane miejscem zamieszkania?

znajomi ze studiów pochodzący z innych miast mają normalne różowe paski


@marc1027: Ja mam kompletnie inne doświadczenie z przyjezdnymi dziewczynami. Mam wrażenie, że jak laska przyjeżdża
  • Odpowiedz