Wpis z mikrobloga

#policja #logikarozowychpaskow #wtf

Historie ta uslyszalem dzisiaj rano od kolezanki z pracy. Jechala dzisiaj do pracy tramwajem. Dzien jak codzien. Kolo przystanku Dworzec Wilenski lubia stac policjanci, ktorzy lapia ludzi przebiegajacych na czerwonym swietle. Robia to hurtowo. Potrafia naraz zatrzymac po pare osob i wlepic wszystkim mandat. Zyla zlota. Dzisiaj historia sie powtorzyla. Tramwaj stoi na przystanku, piesi maja czerwone swiatlo ale jeden koles przebiega, zeby zdarzyc na tramwaj. Za nim w poscig ruszyl patrol policji skladajacy sie z policjantki i policjanta. Kolezka wbiega do DRUGIEGO wagonu a policjanci za nim. Policjant wszedl tylnim wejsciem a policjantka przednim, zeby powiedziec motorniczemu, zeby nie odjezdzal. Drzwi sie zamykaja, tramwaj rusza a policjantka krzyczy przez caly wagon do partnera z tylu. Tu nie ma kierowcy! Tu nie ma kierowcy! Wszyscy pasazerowie w tym momencie facepalm.jpg
  • 33
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Ta nasza policja jest żałosna. Nie chodzi już nawet o głupote tej policjantki, ale o czajenie na ludzi przechodzacych na czerwonym.


@suttree: generalnie - widząc policjanta wiesz że ten tylko myśli o tym za co by przywalić mandat. Szkoda że sobie taką wypracowali opinię, co gorsza nadal coraz gorliwiej na nią pracują :( Jedyne co można zrobić, to przenieść się do cywilizowanego kraju gdzie policja to przede wszystkim SŁUŻBA, a
  • Odpowiedz
@enron: nie ma co generalizować. Są tacy i tacy. Ja, dla przykładu, bardzo często spotykam się z wyrozumiałym podejściem policjantów. Pijemy sobie w parku, w miarę kulturalnie, nie drzemy się, podjeżdża radiowóz, uchylają szybę i pytają się, czy buteleczki posprzątamy, to mówimy, że tak. Życzą nam dobrej nocy i odjeżdżają. Sytuacji takich miałem kilka, bo często w miejscach publicznych piję wieczorami. Nigdy nie skończyło się mandatem. Czasami bywało bardziej agresywnie,
  • Odpowiedz
Ta nasza policja jest żałosna.


@suttree: Kiedyś czytałem nawet czy to anegdotkę, czy to ktoś mi opowiadał, nie wiem... Ale znaczy się chłopaczyna biegł na autobus i przebiegł na czerwonym świetle. Tuż przed radiowozem. Policjant jedynie krzyknął, by się nie spóźnił, bo mandacik będzie. Kiedyś byli lepsi...
  • Odpowiedz
@koniarek: Podobnie jest przy Metro Młociny, codziennie praktycznie jak nie psy przy wejściu to tajniaki na chodniku w furze i kasują masowo. Łażę przez te światła codziennie i wiem jak kierują ruchem, kiedy można iść mimo czerwonego, no ale nie ma zlituj mandat. Chociaż i tak mam pozytywne wrażenia, często picie w terenie kończyło.się na: Chłopaki zmieńcie miejscówkę bo będą nam zaraz dzwonić. Jedynie raz władowali mandat, u miejskich taka
  • Odpowiedz
@koniarek: znajomy policjant (były) powiedział mi jak to się kiedyś ludzi w konia robiło. Wtedy, gdy były jeszcze zielone blaszki zamiast sygnalizatorów, to gdy nikogo nie było, odkręcali i wsiadali do sukowozu i czekali aż ktoś na pamięć pojedzie. Wtedy takiego "halt!" i leciał mandat...
  • Odpowiedz
@xqwzyts: No Warszawa Wileńska to pewnie w żadnym innym jak w Warszawie, ale "Dworzec Wilenski" mógłby dla mnie być wszędzie. Bo wyobraź sobie, kolejny warszawiaku jak mniemam, że w innych miastach też są dworce i mają różne nazwy. Nie znam nazw i lokalizacji wszystkich dworców w Polsce.
  • Odpowiedz
@-PPP-: Nie jestem warszawiakiem, ale mieszkam tu od dobrych, paru lat. Tak jak napisał @Kacc miasto nie ma tu żadnego znaczenia, co najwyżej mieszkańcy Warszawy mogą sobie zobrazować, gdzie działa się akcja. To wszystko. Możliwe, że miałeś dzisiaj zły dzień. To nie moja wina, więc nie wyżywaj się na mnie używając wulgaryzmów.
  • Odpowiedz