Wpis z mikrobloga

Halo,

Szukam jakiegoś #drmirko , który pomoże mi z moim problemem. Nie chcę wpisywać objawów w google, bo jeszcze wyjdzie, że mam raka mózgu i tylko eutanazja może mnie uratować

Także. Mój nos nie miał ze mną łatwego życia. Trzykrotnie złamany, często przeziębiany swoją drożnością nie powalał. Do tego moja praca, w której powietrze nie jest jakieś super specjalnie dobre (spawalnia) zrobiło swoje. Przez co ciągle chrapałem. Nie dało się spać z zamkniętymi ustami. W zeszłym roku zdecydowałem się na wyprostowanie przegrody.

Zabieg, miesiąc męki z plastikami w nosie, wyjęcie tego pieroństwa.... i ulga. W życiu tak dobrze i tak głęboko nie oddychałem. Szkoda, że to wszystko trwało może z 2-3 tygodnie.

Potem pojawiło się coś takiego, że mam zawsze tylko jedną przegrodę drożną. Najlepiej zobrazować to na przykładzie zasypiania. śpię na lewym boku - prawa dziurka drożna i odwrotnie, śpię na prawym boku, lewa dziurka drożna. Spanie na plecach nic nie poprawia.

Jeden z laryngologów, których już sporo zwiedziłem powiedział mi, że jest to sprawa krążenia krwi. Bo z moimi zatokami jest spoko, tak samo sam zabieg był zrobiony dobrze, potwierdziło to chyba już ze 3 laryngologów. Z tym, że byli to laryngolodzy z opieki publicznej. A w naszym kraju lekarze powiedzą całą prawdę jak się do nich przyjdzie prywatnie i zapłaci się im za wizytę.

Nie wiem czy jest sens wybierać się prywatnie?

Znalazłem rozwiązanie swojego problemu. Czasowe ale jest. Leki z czymś takim: chlorowodorek pseudoefedryny. Czyli ibuprom zatoki itp. Ale nie mam zamiaru się szprycować całe życie lekami.

Ostatni laryngolog powiedział mi, że ostatecznie można pobawić się w poprawę małżowin nosowych, ale termin wypisał mi na czerwiec 2016 :O

Ma ktoś z Was podobny problem? A może sobie z nim już ktoś poradził?

#gorzkiezale #pomocy #czyjesttujakislekarz #wykoppomaga
  • 3
  • Odpowiedz
@gonzo91: co do jednej drożnej dziurki. W nosie znajdują się ciała jamiste (podobnie jak w penisie) które wypełniają się krwią na zmianę, raz w jednej raz w drugiej dziurce. Co jakiś czas zamyka się jedna, a otwiera druga, co służy oczyszczeniu się nosa (tam gdzie jest zatkane płynie więcej krwi w ciałach jamistych i komórki z krwi oczyszczają błonę śluzową). Dowodem na to jest to, że jak weźmiesz pseudoefedrynę to
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@herman_z: Ok. Sporo wyjaśniłeś. Masz pomysł na to, co zrobić żeby nie chrapać przez to? Nawilzam błonę śluzową różnymi wodami morskimi plus raz dziennie przed wyjściem do pracy kremem, emofix się zwie. Ale jakoś bez skutecznego efektu już gdzieś od półtora miesiąca.
  • Odpowiedz
@gonzo91: chrapanie może wynikać z innych przyczyn niż te pochodzące z nosa. Jeśli wizyty u laryngologów nie przyniosły skutku może warto poszukać czegoś innego jak np: pracownię zaburzeń oddychania w czasie snu. Mógłbyś trafić tam na specjalistę który koncentruje się na tym problemie i wskaże najefektywniejszą drogę do rozwiązania problemu;)
  • Odpowiedz