Wpis z mikrobloga

@nieskonczonosc: Ok, teraz już wszystko jasne.

Nawiasem mówiąc kiedyś bawiłem się w stalkera. Mój przyjaciel w liceum podkochiwał się w pewnej dziewczynie. Po zakończeniu LO się rozjechaliśmy - on do Krakowa, ja do Poznania. Nawiązał z nią kontakt na FB czy tam n-k. Dowiedział się, że pracuje w konkretnym sklepie w Plazie. Od słowa do słowa doszło do tego, że miałem zdobyc jej adres - pojechać do niej do pracy a potem ją śledzić aż do bloku (żeby znajomy mógł jej bukiet kwiatów wysłać). Kwestię które mieszkanie mieliśmy później rozwiązywać.

No to wiedzac kiedy kończy pojechałem do Plazy, kupując jeszcze okulary przeciwsłoneczne po drodze, żeby ona mnie nie poznała. Nawet miałem zdjęcie wydrukowane, bo ja jej w zasadzie nie znałem, a już dwa lata
  • Odpowiedz
@nieskonczonosc: No nieszczególnie

Spokojny człowiek i bez pamięci do twarzy (pewnie codziennie bym nieświadomie stalkował kogoś innego ;) )

Kiedyś nawet na kursie tańca spotkałem dziewczynę, która mnie znała a ja jej nie kojarzyłem. Ostatecznie kolega postanowił dowiedzieć się kto to jest, zaprosił ją do tańca na kursie i usłyszał, że jeszcze niedawno byliśmy sasiadami.

Przez 10 lat.
  • Odpowiedz
@nieskonczonosc: zawsze możesz zrobić zdjęcie bez klikania na ekran tylko guzikiem głośności :) albo zmienić domyślną apkę na inną która ma robienie zdjęcia jak ręce się uspokoją:D
  • Odpowiedz