Wpis z mikrobloga

Na Bali kolejne święto... jakby ich mało było.

Tym razem będzie to: Galungan. Dni, tak, dni. Nie dzień. Dni. Nie kilka. KILKANAŚCIE. W których świętuje się zwycięstwo dobra (dharma). Święto, według wierzeń, kiedy duchy nawiedzają ziemię. Ale to szczegóły, jak kto będzie chciał się zagłębiać w wierzenia, to sobie doszuka.

Co mnie ciekawi to fakt jak oni się przygotowują do tychże świąt.

3 dni przed, gotują (na różne sposoby) banany, żeby je później zkładać w ofierze.

2 dni przed, przygotowują 'jaja', czyli smażone ryżowe ciasta.

1 dzień przed, ZARZYNAJĄ ŚWINIAKI I ŻÓŁWIE na uczty.

1 dzień po, w zwyczaju odwiedzają rodziny.

10 dni po, składają ofiary i w ten dzień duchy, które nawiedziły ziemię wracają do nieba.

11 dni po, huczne zabawy.

Jest to święto ruchome i data tego kiedy wypada zależy od ichniego 210-dniowego kalendarza. Dokładnie jak kalendarz wygląda można zobaczyć tu: http://en.wikipedia.org/wiki/Pawukon_calendar

Święto jest to też świętem 'państwowym', co znaczy, że wiele miejsc jest pozamykanych, jak np, dzisiaj, chciałem pojechać na lunch do jednej z ulubionych restauracji, a tu bum. Kartka, że:

sori, is closed because galungan from 16-18.12.2014


I zamiast dobrego japonskiego żarełka musiałem jeść sałatke z wędzonym łososiem i nasi goreng, do tego popojać arak attack... normalnie horror... why has my life gone so wrong... Ale ja nie o tym chciałem.

Co mi się bardzo podoba to to, w jaki sposób przystrajają nie tyle swoje domy, co hmm... przestrzeń przed nimi?

Bierze się długie kawałki bambusa (penjor - który właśnie symbolizuje zwycięstwo dobra nad złem) i przystraja je suszonymi liśćmi palmowymi (takie pożółkłe są), materiałami wszelakiego rodzaju i świecidełkami. Taki bambusowy kij (?) wbija się przed domem. Ma na wysokości głowy ustawiony ‘karmnik dla bogów’ jak ja to nazywam...


… do którego wkłada się te wszystkie ofiary z owoców, ryżu, cukierków itd.

Dynda mu tam takie ładne dyndadełko (w którym też są ofiary) i całość bardzo fajnie się prezentuje.


W załączeniu parę fot jak to wygląda.


Po więcej fot, zapraszam do popatrzenia sobie nawet w google images


#friqnabali #friqbawiiuczy #ciekawostki #bali #indonezja #hinduizm #kultura #podroze
F.....Q - Na Bali kolejne święto... jakby ich mało było. 



Tym razem będzie to: Gal...

źródło: comment_twc5OFS4MbEBvaXK75M718WFyCtQ8z6o.jpg

Pobierz
  • 8
  • Odpowiedz
@FriQ: fojer usunal konto, wiec jednak musial znac haslo, jestem bardzo zasmucony tym faktem, dobrze, ze chociaz Twoja aktywnosc nie zniknela, bo tez juz sie balem, nie bylo dawno zadnego ciekawego wpisu ;p
  • Odpowiedz
@FriQ: o, to jest jakas mysl :) chetnie bym obserwowal, bo lubie Wasze wpisy, zarowno te o zyciu codziennym jak i te z martwymi prostytutkami, a moderacja jest jaka jest, kilka razy widzialem, za co oberwaliscie bany to myslalem, ze padne na plecy ze smiechu, najwidoczniej nie kazdy ma prawo do wyrazania kontrowersyjnych opinii albo zazdroszczo ;)
  • Odpowiedz
@FriQ:

Wiara w duchy, święto Galungan - super, fajna tradycja, porobię fotki, ciekawe wierzenia.

Wiara w Boga, Boże Ciało - buuu, zaścianek i ciemnota, wynocha z tym z ulic, Polska tylko laicka
  • Odpowiedz
@flager: @kinlej:

Z religią katolicką się wyrosło. Wszędzie tego w polszy pełno. Jeżeli chcecie się zagłębiać w wiarę i takietam #!$%@?, to powiem wam, że 100% osób, które poznałem i znam w PL, które twierdzą, że wierzą w boga, to te 100% to hipokryci. Ok 95% z nich nie przeczytało biblii, według nich świętej księgi. A do kościoła zdecydowana większość uczęszcza tylko z okazji wielkiego święta... Whatever.

95% ludzi, których
  • Odpowiedz