Wpis z mikrobloga

@f0cuspl: Spokojnie kolego dostaniesz.

Kiedys kuiplem , bo musialem na szybko miec , a moje pojechaly przypadkiem w drugi kraniec Polski. Kupilem jakas seca i jestem b. zadowolony z niej. Wypinania podpinka , membrana itd..
@f0cuspl: Jakis starszy model. Odpowiednik dzisiejszego adventure chyba.

Mam kilka zastrzezen - zapiecie pod szyja na rzep mi sie odpina. Zdupil sie zamek od rekawa jeden. I wyrwal jeden nap.

Ale generalnie byla ze mna w Rumunii, Albanii , na Bornholmie i kupe w terenie przelatala. W sumie jest teraz moja ulubiona ( ͡ ͜ʖ ͡)

Kosztowala chyba jakies 350 zeta.
@f0cuspl: ja też jeżdżę w Sece i w sumie wszystko mogę potwierdzić - rzep pod szyją zupełnie zbędny bo nie działa, na zamki trzeba uważać - mi akurat puścił wywietrznik w spodniach.

Za to całkiem nieźle zniosła szlif, a i nie miała najlżej na wielu wyjazdach, a jednak dawała radę.

mam model Astari.
@f0cuspl: Ja mam SECA Katana.

Niby 3 szlify przetrwała (2 poważne). Ma na sobie liczne ślady wojenne i powoli się rozpada (rzepy, zamki, na szwach). Jako kurtka za tanie pieniądze może być, ale głównie i tak latam w skórze. Tekstyl jest ok jeśli latasz w długie trasy, bierz skórę jeśli nie jesteś turystą. Za 500 ziko kupisz :)
@BarteckR: Może mamy inny poziom snobizmu. Mam tekstylną kurtkę i portki, zapłaciłem za to niewiele ponad 800 zł łącznie. Używam dodatkowo markowych ochraniaczy kolan i goleni (Dainese) oraz kręgosłupa (Knox). Całość przejechała około 55 tys. km i nie specjalnie chce się zniszczyć. Jasne, że do lansowania na bulwarze do się średnio nadaje, ale mi wystarcza. Nie szkoda jak się wypierniczę w błoto, czy przetrę zadkiem po szutrze, nie kisnę w upał
@Klekot500: Dlaczego uważasz, że skoro wydaje więcej na ubrania to jestem pozerem, który "tylko paraduje po bulwarze"? Trochę prymitywne myślenie, dla mnie to możesz nawet racjonalizować sobie jazdę w dresie. Napisz do MotoGP, że są idiotami, bo zawodnicy muszą startować w kombinezonach za kilkanaście tysięcy. Zasugeruj im zmianę na kurtki za 150 zł, bo przecież powyżej tej kwoty nie ma różnicy.

Chcesz narażać siebie to rób to, ale nie wmawiaj innym,
@BarteckR: Jak dostanę się do MotoGP, to oczywiście zainwestuję w ciuchy za kilkanaście tysi. Jednakowoż szanse na to kiepsko widzę, więc pozostanę przy tańszych tekstyliach. Dla niektórych te 500 zł za kurtkę to masa pieniędzy i krytykowanie tego w sposób jakim to czynisz uważam za snobizm. Tyle.
@Klekot500: Typowe. Skoro uważasz, że snobizmem jest nieoszczędzanie na bezpieczeństwie, to życzę Ci, żebyś nie musiał zmieniać zdania w takich okolicznościach jak ja.

Zrozum, że to że Twoja kurtka nie popruła się przez ileś tam lat albo wytrzymała upadek na szutrze, to nie znaczy, że ochroni Cię podczas szlifu po asfalcie przy prędkości 100 km/h. I to jest właśnie wyznacznikiem jakości kurtki, a nie odporność na solankę. Ale tak jak pisałem,
Nie, mylisz się. Cena nie jest wyznacznikiem jakości. Można kupić kask o doskonałych parametrach za 600...800 zł (HJC, Nolan) albo niewiele lepszy lub często gorszy, za 1500...2500 tys zł (AGV, Schubert itp). Podobnie z kurtkami. Oczywiście Rukka za 1500 zł będzie może ładniejsza, funkcjonalniejsza, będzie miała membranę wartą pół ceny kurtki... Ale stopień ścieralności może mieć identyczny, bądź gorszy od kurtki za 500 zł, pozbawionej wodotrysków.