Wpis z mikrobloga

Dziś rano pod prysznicem spotkała mnie przykra niespodzianka (nie, to nie to o czym myślicie...). Kiedy już byłem cały w pianie zabrakło wody. Dobrze się stało, że na chacie mam jakieś milion litrów butelkowej gazowanej, więc za jej pomocą dokończyłem dzieła porannej ablucja (hashtag: #nabogato). Sprawdziłem jeszcze tylko czy rzeczywiście nie ma wody: w umywalce w łazience i w kuchni. Niestety cud się nie zdarzył, wody nie było.

Pojechałem do pracy, popracowałem, z pracy wróciłem.

Gdy tylko przekręciłem klucz w zamku od razu dotarło do mnie, że woda już jest. TAK! Zostawiłem podniesione kurki: pod prysznicem, w umywalce w łazience i w kuchni. Do tego wszędzie leciała woda ciepła (#nabogato).

Mam więc pytanie. Czy można jeszcze dopisać się do listy podopiecznych Szlachetnej Paczki?

#oswiadczenie #gorzkiezale
  • 17
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@tarsycjusz: I teraz zadanie na przyrodę dla twojego synka (jeśli go masz).

Oszacuj ile tatuś zapłaci za wodę.

Wskazówka: za pomocą pojemnika o znanej objętości zbadaj ile wody upływa w kranie w ciągu krótkiego okresu czasu i następnie ułóż proporcję.

Na podstawie wyniku napisz rozprawkę czy w tym roku przyjdzie do ciebie Mikołaj (jezyk polski/wiedza o społeczeństwie).
  • Odpowiedz
@tarsycjusz: Identyko sytuację miałem, na obozie. Cały pokój pływał a ja jeszcze klucze zgubiłem. Wodę z podłogi zbieraliśmy szuflą, dosłownie. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Więc ciesz się że tylko hajs za wodę.
  • Odpowiedz