Wczoraj jechałem sobie z pracy. nocka, 22.00 nie jakieś puszcze, zadupia tylko miasto w aglomeracji śląskiej (dodam, że miasto bez dworca kolejowego ( ͡°͜ʖ͡°) ) leci trójka, lewy głośnik coś trzeszczy, nawiew lekko się już nagrzewa.
wtem... z prawej wyskakuje łania. taka mała, może roczna, góa dwuletnia sarna, ja po hamulcach i od razu lewoskęt lekki (ogólnie to błąd - przyznaję), samochód hamuje jakieś 4-5m i zatrzymuje się dosłownie 5 cm przed zszokowaną sarną, której plątają się nogi, z trudem się odwraca i "hyc" znów za fosę poza ulicę.
Tak sobie myślę... teraz... Dosłownie 100 metrów wcześniej był znak 40, zazwyczaj jadę tu szybciej, prawie zawsze jak mam być szczery, ale tym razem pomyślałem sobie "aaaa, spróbuję dziś tu pojechać dokładnie 40, tak by wskazówka się utrzymywała na 40, ciekawe czy mi sie uda"
Wczoraj jechałem sobie z pracy. nocka, 22.00 nie jakieś puszcze, zadupia tylko miasto w aglomeracji śląskiej (dodam, że miasto bez dworca kolejowego ( ͡° ͜ʖ ͡°) ) leci trójka, lewy głośnik coś trzeszczy, nawiew lekko się już nagrzewa.
wtem... z prawej wyskakuje łania. taka mała, może roczna, góa dwuletnia sarna, ja po hamulcach i od razu lewoskęt lekki (ogólnie to błąd - przyznaję), samochód hamuje jakieś 4-5m i zatrzymuje się dosłownie 5 cm przed zszokowaną sarną, której plątają się nogi, z trudem się odwraca i "hyc" znów za fosę poza ulicę.
Tak sobie myślę... teraz... Dosłownie 100 metrów wcześniej był znak 40, zazwyczaj jadę tu szybciej, prawie zawsze jak mam być szczery, ale tym razem pomyślałem sobie "aaaa, spróbuję dziś tu pojechać dokładnie 40, tak by wskazówka się utrzymywała na 40, ciekawe czy mi sie uda"
a
#10mniejratujemaske #motoryzacja #slask