Wpis z mikrobloga

Dzień z życia murzyna, mojego współlokatora:

Obudziłem się o 10, ale poleżę do 15 na przemian gadając przez telefon i oglądając gówna na necie.

Prysznic biere raz na 3 dni, ale jak już biere, to wezmę se mydło współlokatora i umyję nim dupę i jajca.

Wstanę, ubiorę stare łachy i idę #!$%@?ć kurczaka podobnego do KFC, może po drodze spotkam się z ziomkami żeby pokręcić jakąś #gownoburza drąc przy tym ryja na cały akademik i wydawać inne dźwięki.

Po 17 czasem muszę ruszyć na zajęcia, ale na ogół nie chce mi się, więc zamiast tego utnę sobie drzemkę.

Jak się obudzę o bliżej nieokreślonej godzinie będę oglądać murzyńskie programy o bogu, leżąc w łóżku. Nie wiem do czego służą słuchawki.

Będę siedzieć pod dwiema kołdrami i w kurtce, bo mi zimno, a w pokoju tylko 20 stopni.

Standardowo zapomnę wyłączyć światła i wody, ale lodówkę od prądu prawilnie odłączę (jestem z siebie dumny). Wszystkie możliwe drzwi zostawię otwarte, bo w sumie urodziłem się w namiocie.

Zbliża się 21 trzeba wpuścić na odwiedziny 5 ziomeczków i #!$%@?ć z nimi.

Ohh, to już 24, czas na nocne rozmowy telefoniczne podczas których wymienię się wszystkimi #!$%@? z całą moją wioską.

2:00 będę oglądał gówna na kompie świecąc na cały pokój monitorem drugiego już laptopa (pierwszy zepsułem zrzucając go z biurka, podobnie z resztą jak telefon, kubek i wszystko co się mogło zniszczyć od upadku).

O 6:30 rano, jak codziennie zadzwoni mi budzik w telefonie, ale tylko dlatego że nie umiem go wyłączyć. #trochetechnikiiczlowieksiegubi

#truestory #niesmieszne #zagranico #murzyn
  • 36
@palecbiskupa: Stereotypy mają to do siebie, że zawierają w sobie zwykle trochę prawdy, ale kiedyś spotkałam naprawdę mądrego i kulturalnego murzyna, w Pradze. Ogólnie poznałam tam czterech na tyle, żeby z nimi choć chwilę porozmawiać. Murzyni w Pradze często chodzą parami i zauważyłam, że otwarcie podrywają też młode kobiety z Europy, które akurat też idą we dwie. Byłam wtedy na Eurotripie z siostrą, więc miałyśmy u nich wzięcie, że ho-ho (miałam
@thekrepa: koleżanka mieszkała kiedyś w tych barakach na bemowie w 5 osób w segmencie i była tam też jakaś murzynka - studentka UW chyba. Nie chciała korzystać z toalety tylko załatwiała się do wiadra (1 i 2). Zużyte podpaski też tam wrzucała - cud że wiedziała, że takie coś istnieje. Podobno tłumaczyli jej niejednokrotnie jak korzystać z sedesu, ale ona jakoś nie chciała tego zrozumieć. Rzecz jasna wiadra nie opróżniała po
@thekrepa: #coolstory - mój znajomek mieszkał przez jakiś czas w #uk z murzynem. murzyn jak to murzyn - całymi dniami gapił się w laptopa. po pewnym czasie zaczęły go boleć oczy więc wybrał się do lekarza. lekarz diagnozę postawił prostą - murzynie, musisz kupić sobie okulary do komputera. no to na następny dzień murzyn pojawił się w mieszkaniu w wielkich ciemnych okularach ze złotym napisem GUCCI na boku.
@frytex2: ja teraz przebywam w Rzymie, ludzie na zimowo choć jest 12-16 stopni, a ja nadal w spodenkach śmigam. Druga sprawa to to,że jest wysoka wilgotność i miesiąc temu jak były zimniejsze dni i rano było 7-10 stopni to sam odczuwałem chłó po dłoniach i uszach podobny jak ten gdy u nas jest w okolicach zeru stopni
@thekrepa: Ja mieszkać w Afryka, przyjechać do Polski

Żeby studiować w waszym pięknym kraju

Skinheadzi mi tu jednak żyć nie dają

Ja uczyć się ciężko waszego języka

I dostać raz w zęby, gdy iść po ulicach

Polacy rasiści - każdy to powie

I nikt tu nie lubić czarny człowiek!
@thekrepa: co ma murzyńskość do tego? Praktycznie każdy student gównokierunku jakiego znam prowadził taki tryb życia. Mój brat mieszka właśnie z taką z pedagogiki na 5 roku. Chodzi spać o 3:00, wstaje o 15:00, nic nie robi cały tydzień. Poza sraniem i żarciem, oczywiście.

Ciekawe, czy rodzicie wiedzą o tym, jak bardzo ich pieniądze idą w #!$%@?.
@thekrepa: U mnie w akademiku też miałem murzyna na piętrze. Miły nawet bo mówił cześć, starał się coś tam pogadać po polsku ale co prawda to prawda, burdel zostawiał niesamowity.

Golenie się pod prysznicem i zatykanie wszystkich możliwych wylotów - codzienność.

Gotowanie jedzenia w taki sposób, że się pali i dzwoni straż z pytaniem czy na pewno się pali akademik - codzienność.

Muzyka głośna na całe piętro której słuchają także sąsiedzi
@thekrepa: Hah, ostatnio byłem w bibliotece wypożyczyć książkę i załatwić coś na internecie bo dopiero się wprowadziłem do nowego mieszkania (uk). Wchodzę, a tam wszystkie komputery zajęte. Przez kogo? Przez murzynów. Co robili? Wszyscy oglądali filmiki na YT ( ͡° ʖ̯ ͡°)