Wpis z mikrobloga

Ej mirki a teraz tak poważnie. Osobiście uważam, że większość dziewczyn i chłopaków chodząca do klubów to ma IQ na poziomie potrzebnym do oddychania. Regularnie w weekend przejeżdżam wieczorem skm i to co widzę to przekracza ludzkie pojęcie. Wszyscy są jacyś tacy prymitywni, faceci jadą tylko po to by wyrwać loszke, dziewczyny polują na erazmusów a to wszystko w rytm dupnej muzyki bez żadnej głębi. Osobiście uważam, że szukać dziewczyny na stałe w klubie to jak szukać pereł w chlewie. I zaraz będzie, że odezwał się pan hipster itd. ale mam to w dupie i zdania nie zmienię.

Btw. nie rozumiem fenomenu nachlania się gdzieś w bramie a potem wbijania do klubu.

PS: Zupełnie nie rozumiem tego tańca-kopulacji w klubach.


#niepopularnaopinia #oswiadczenie
  • 134
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Cavaron: Przesadzasz, jak idziesz grupa to nie wszyscy maja takie same zainteresowania. Moga tam trafic np z nudow, z ciekawosc, wieczor panienski itd. Nie kazda jest jakas wiksiara. To troche jak z kibicami, kilku/kilka procent nadymi i reszte sie wrzuca do jednego wora ze patolstwo. Nie bardzo tez rozumiem dlaczego ktos kto gardzi tymi co chodza do klubow mialby byc lepszy. Nawalic sie w akademiku to level wyzej? Czy drink
  • Odpowiedz
@Cavaron: wszystko. Typowa mentalność wykona - czegoś nie lubię i nie rozumiem, więc to na pewno jest złe/głupie/inny przymiotnik o negatywnym wydźwięku.

Powiedz mi, ile razy byłeś w klubie? I nie mówię tu o studenckich melinach tylko o prawdziwym klubie.
  • Odpowiedz
K---a, poziom podludzizmu przekroczył moje najświętsze oczekiwania.

NIE BĘDĘ PIŁ W KLUBIE, ZA DROGO, N--------Ę SIĘ NAJTAŃSZĄ WÓDĄ GDZIEŚ W BRAMI, A POTEM IDZIEMY NA PANIENKI, C'NIE MATI?


Tak, to bardzo ekonomiczny sposób. Ale dla p----------h BIEDAKÓW. Jak można narzekać na p--o za 10zł? No ja was k---a prosza, chyba nie myślicie że będą opłacać lokalu, licencji na sprzedaż alko i puszczanie muzyki za napiwki? Oh, wait, nie będę dawać napiwków, bo
  • Odpowiedz
@LoginZajetyNiepoprawny: Argumenty colego? Wystarczy raz pójść na paintball żeby stwierdzić, że się go nie lubi. Wystarczy raz przelecieć się samolotem żeby stwierdzić, że nie lubi się latać. Uważam, że jak byłem tyle ile było to w zupełności wystarczy na wyrobienie sobie opinii o tego typu miejscach. Do tego przejeżdżanie przez sopot ale tego akurat nie zrozumiesz i czasami puszczane są jakieś relacje z klubów na lokalnym portalu ot co
  • Odpowiedz
@sspiderr: Własnie się dowiedziałem, ze jak nie lubię pić w klubach i podrygiwać do tego to jestem przegryw i stuleja xD Weź się jebnij w czaszkę xD Byłem w klubach niejeden raz, swój osąd wydaję na podstawie doświadczeń z wielu zabaw i ja wolę pójść z kumplem do knajpy pogadać/obejrzeć mecz/zagrać w planszówkę ze znajomymi - to są zajęcia dla przegrywów jak mniemam? Nie lubię tego heheszkowego klimatu "wyszalenia się",
  • Odpowiedz
@sspiderr: Tak jak autor strasznie generalizuje, to Ty p--------z jeszcze bardziej. Spora cześć klubów tak wygląda, co nie znaczy, że nie ma też takich "lepszych" gdzie chodzą po prostu normalni ludzie. Tylko, że nie każdy musi taki rodzaj rozrywki lubić

Naprawdę nie widzisz niczego pomiędzy chodzeniem do klubów a zamulaniem przed kompem w domu? Ja np. 100 razy wolę pójść do pubu, na koncert, na kręgle, domówki itp. itd. Ale
  • Odpowiedz