Wpis z mikrobloga

@soft1house: czytam dyskusję wyżej i mogę sobie pomyśleć, że bez inżyniera w knp nie ma gadki na stanowisku.

A magister polonistyki, to już gorszy w rządzeniu? Ale dlaczego, bo zna mniej matematyki, kiepsko liczy, czy dlatego, że pomaga się temu pierwszemu wybić, wypowiadać i błędy mu na ulotkach poprawia? ;)