Wpis z mikrobloga

#postmanstories

Końcówka Rejonu. Ciężki dzień. Bardzo ciężki dzień. Irytujący dzień. Idę doręczyć ostatni list polecony. Do domu do którego zmierzam prowadzi szutrowa droga, po prawej rzeka po lewej żywopłoty. Powłóczę nogami, w oddali widzę ten dom. Nagle w radiu (tak słucham w pracy radia, ot tak, z telefonu, przez słuchaweczkę w uchu) leci ,,Thriller,, Michela Jacksona. Mój ledwo dyszący mózg splatał mi figla i postanowił nagle się obudzić, biorąc w tango moje ciało. Zacząłem tańczyć do tematu przewodniego z piosenki jak te wszystkie zombie. Minutę później zakończyłem taniec spektakularnym piruetem a'la Król Popu. Chwiejnym krokiem, w rytm muzyki doszedłem do domu adresata. Dzwonię dzwonkiem, otwiera mi pani T., adresatka. Podałem kartę do podpisania, wręczam list, żegnam się i nagle słyszę:

- Pan to ma chyba dzisiaj dobry humor, co?

- W sumie średni. A dlaczego pani pyta?

- A bo widziałam jak pan tańczy, efektownie muszę przyznać.

- eeeeeeeee... dziękuję.

Tylko tyle udało mi się wydukać. Zmieszany jak cholera, pożegnałem się i poszedłem czym prędzej ale muszę powiedzieć, ze humor poprawił mi się momentalnie.

A dla was piosenka do historii :)

#truestory #coolstory
Old_Postman - #postmanstories



Końcówka Rejonu. Ciężki dzień. Bardzo ciężki dzień. ...
  • 4