Wpis z mikrobloga

Czy osoby, które były na tym piwie pierwszy raz wyszły w grupie na miasto? Bo nie wiem jakie inne wnioski wyciągnąć po relacji, która zawiera:

- 10 osób robiących zdjęcia kieliszkom podanym na stół

- jakiegoś typa wchodzącego na stół z butami, serio wtf

- chwalenie się tym, że #!$%@? was z pubu za darcie ryja. I dobrze, tacy ludzie są najbardziej #!$%@? w takich miejscach, chce się pogadać ze znajomymi przy piwie to nie można, bo studenciaki drą ryja "BO PO ALKOHOLU KAŻDY JEST GŁOŚNO"

- robienie zdjęć na przystankach "hurr durr #!$%@? nas, ale dalej jesteśmy w grupie, patrzcie jednej dziewczynie widać kolano", i oczywiście wstawienie tego na mirko, jako dowód na wyjście z domu XD

- zdjęcie paragonu na 50zł "omg jestem bankrutem"

i na koniec:

- HEHE WSZYSCY MAJĄ BÓL DUPY, A JA MAM BÓL GŁOWY, CZAICIE? TAK DUŻO WYPIŁEM ŻE MAM KACA HEHE A W CO, NADAL W DOMU?

Nie macie się czym chwalić, wlać do ryja każdy umie, sztuką jest tak pić, żeby nie robić z siebie alkoświni. Z tego się wyrasta, czego i Wam życzę.

edit: w sumie jeszcze pozdrawiam gościa, co mówi, że po wyrzuceniu spodni od garnituru, marynarka przestaje być garniturowa, więc można ją nosić do jeansów ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#wroclawskiewykoppiwo
  • 47
@Skarfejs: Przeciętny człowiek idzie do knajpy, pije alko, słucha muzyki, tańczy, rozmawia ze znajomymi etc. Przegrywy z wykopu robią z takiego wyjścia wielkie wydarzenie - cykają fotki kieliszkom i pokazują je obcym ludziom w internecie, siedzą z telefonem w ręku w trakcie spotkania, robią zdjęcia paragonu na 50 zł (hurr durr) albo sobie samym na przystanku. Oczywiście nazajutrz informują jak to się #!$%@? i że boli ich głowa. Ile lat trzeba