Wpis z mikrobloga

Mirki ! #bezpieczenstwowprzemysle ma już ponad 500 obserwatorów - w lekko ponad jeden dzień, kto nie dodał niech dodaje! :) z tej okazji mała nagroda, bez urazu ale myślę, że i tak się wam spodoba.

Historia pokazuje w jaki sposób podchodzi się w Polsce do bezpieczeństwa w przemyśle (głównie w koreańskich korpo) - czyli byle jak najtaniej :)

---

Ponad rok temu, zostaliśmy wezwani do jednej z fabryk większego producenta urządzeń RTV/AGD, gdyż mieli pewien problem z jednym z robotów.

Obiekt: Robot przemysłowy (kuka/abb czy inny tego typu, zasięg pewnie z 3-4 metrów). Roboty moje Mirki, to bardzo niebezpieczne maszyny - nigdy nie wiadomo kiedy takiemu coś #!$%@?, a czasami z jakiś względów się to zdarza. Jeden z was prosił aby zamieszczał przykładowe zdjęcia, bo nie każdy ma pojecie o czym mówię - także możecie sobie zerknąć w załączniku.

Sytuacja: Robot pracował sobie normalnie, przenosił z tego co pamiętam pralki (albo telewizory) z jednego transportera na drugi - wszyscy żyli w harmonii i szczęściu. Do czasu aż z Januszem-robotem zaczęło coś dziwnego się dziać, co jakiś czas - raz na dwa / trzy tygodnie - świrował, brał pralkę (niech już będzie pralka) machał nią na wszystkie strony po czym wypierdlał pralkę w przypadkowym kierunku gdzieś w powietrze xD Wyobraźcie sobie ten klimat - pracujecie sobie na linii, nagle JEBS z nieba spada Ci pralka i wszystko rozkuwia xD Z boku wyglądało to komicznie, jakby robot miał parkinsona xD

Skutek: W tym przypadku ludzie pracujący w fabryce mieli sporo szczęścia bo nikomu nic się nie stało. Janusze z BHP w firmie stwierdziły że nie opłaca im się wzywać autoryzowanego serwisu bo za drogo, a do tego produkcje im wstrzymają - zamontowali wiec osłonę stałą w postaci wygrodzenia także nad robotem (bo standardowo roboty muszą być osłonięte albo przy pomocy osłony albo za pomocą barier/kurtyn świetlnych) - co by pralka nie wylatywała gdzieś w dal . Wiec teraz raz na jakiś czas Janusz-robot bierze sobie praleczke, zakręci nią kilka bączków w powietrzu, JEBS wypierd*la nią o kabinę (już nawet nikogo to nie dziwi) i wszyscy żyją szczęśliwie jak za dawnych czasów :) Po incydencie, na koniec zmiany praleczka jest sprzątana. Okazuje się, że bardziej opłaca się firmie spisać pralkę na straty niż robić przestój linii produkcyjnej ( ͡ ͜ʖ ͡)
Pobierz KURDEFIKSJAPI3RDU - Mirki ! #bezpieczenstwowprzemysle ma już ponad 500 obserwatorów -...
źródło: comment_CF76nyOHzMnMJLZmsD9inIaNVOj91h7V.jpg
  • 55
Mam zagadkę jakie wprowadzisz działania np. uraz podczas podróży służbowej, ktoś jedzie autobusem on ma wypadek i są obrażenia ciała i L4. Jakie akcje wymyślisz ( ͡º ͜ʖ͡º) bo nie możesz zostawić tematu bez analizy ( ͡ ͜ʖ ͡)


@Synu: zmiana środka transportu na transport lotniczy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Seraphiel: @KURDEFIKSJAPI3RDU: bodajże w Oplu w Gliwicach był przypadek, że #!$%@?ło jednemu robotowi i potargał połowę... w połowie gotowej Zafiry. Niestety po długiej analizie przypadku jedyna konkluzja jaka się pojawiła to, że... robotowi #!$%@?ło jak babie przy okresie () i tak po prostu jest. Tak więc jedna pralka w plecy raz na jakiś czas, to faktycznie może być nieporównywalnie mniejszy koszt.
@DzikiPiesDingo:

pierwsze primo - w Gliwicach jak już.

drugie primo - co innego jak robotowi odwali raz - a co innego jak co jakiś czas robi to samo.

trzecie primo :) Jeśli faktycznie linia jeździ 24/7 to może się nie opłacać jej zatrzymanie. Ale na pewno nie ma produkcji w Wielkanoc, Boże Ciało czy Boże Narodzenie i wtedy takie prace są z reguły wykonywane. Sam byłem na takich krótkich projektach.
@KURDEFIKSJAPI3RDU: hmm a czy ta fabryka nie jest przypadkiem w łodzi i czy przypadkiem nazwa nie zaczyna się na B ( zelmer jest właśnie częścią tego koncernu ). i czy przypadkiem to nie jest robot kawasaki :)