Aktywne Wpisy
Kamczejlli +84
Ależ to była bajka
Felixu_enjoyer +11
Jestem debilem. Przez wszystkie lata szkolne byłem kluchą, między granicą nadwagi a otyłości, nie przepadałem za wysiłkiem fizycznym i byłem, delikatnie mówiąc, w nie najlepszej formie. 6 lat temu, w wieku 25 lat nauczyłem się trenować, zrzuciłem sadło, osiągnąłem formę co najmniej przeciętnego człowieka w moim wieku, prawie widziałem mięśnie brzucha. Stwierdziłem, że to jest #!$%@? warte, a najbardziej w życiu kocham #!$%@?ć. Przestałem się ruszać, zaprzepaściłem, to co osiągnąłem, jestem w
Sorry, ale nie będę dzwonił o tej godzinie do cumpla, więc musicie to czytać. Zlewsz sobie spokojnie koźlaka z burzliwej na cichą. Kranik z reduktorem, więc ciśniesz srogo. Przychodzi nie wiadomo skąd, o godzinie o której każdy szanujący się #rozowypasek dawno odmawia pacierz. Pyta co robisz i jak pomóc. Mówisz, że poprawiasz wężyk, bo podciśnienie osłabło i nie spływa należycie. Zastrzegasz, żeby patrzyła tylko czy płynie i nic nie dotykała. Idziesz parzyć pokrywę i gyrglasę, bo to najlepsze jakie masz. W czasie tej czynności dowiadujesz się, że wszystko spłynęło i pięknie dziękujesz. Wracasz i widzisz dno fermentatora, reduktor, kranik, i wężyk #!$%@? białym drożdżowym gównem. Pytasz się co tu się #!$%@?ło. Dowiadujesz się, że #rozowypasek przechylił całkowicie fermentator tak aby każda kropelka spłynęła. Pyta czy to dobrze, widzi twoją smutną minę, mówi "przepraszam" i idzie oglądać serial. Z bólu i żalu otwierasz koncernówkę i wchodzisz na portal ze śmiesznymi obrazkami. Brak profitu, czy jakoś tak. (╥﹏╥)
Komentarz usunięty przez autora
Lecz tej *** nie zdzierżyłeeem...
U mnie dziś butelkowanie, dubeltowy zszedl z 18 do 4,5 po 35 dniach. Nie było cichej. W smaku b.dobry