Wpis z mikrobloga

Moja babcia to fanatyczka Wszystkich Świętych. Pół mieszkania #!$%@? zniczami najgorsze. Średnio raz na dwa dni w okresie przygotowań ktoś wdepnie w kawałek szkła albo złapie się za rozbity znicz i trzeba szyć albo wyciągać w szpitalu bo to takie małe gówno że boli a nie da się tego złapać. W swoim 22 letnim życiu już z 10 razy byłem na takim zabiegu. Tydzień temu poszedłem na jakieś losowe badania to baba z recepcji jak mnie tylko zobaczyła to kazała buta ściągać xD bo myślała, że znowu szkło w nodze. Druga połowa #!$%@? Twoim Zniczem, Pokazem Mody Grobowej 2014, Super Płomyczkiem xD itp. Byłem głupi, bo nauczyłem ją używać internetu z nadzieją że zaoszczędzimy na tych gazetkach ale teraz nie dość, że je kupuje to jeszcze siedzi na jakichś forach dla takich jak ona i kręci gównoburzę z innymi o najlepsze wkłady itp. Kiedyś babcia mnie wkurzyła to założyłem tam konto i ją trolowałem pisząc w jej tematach jakieś losowe głupoty typu znicze firmy x smierdzo guwnem. Aha, na forum ma już rangę PŁOMYCZEK 4, za #!$%@? 10k postów. Gdy nadchodzi ten dzień #!$%@? wszyscy na cmentarz. Oczywiście siedzimy tam 3 godziny bo trzeba odwiedzić groby krewniaków których nawet moja mama nie znała i nigdy na oczy nie widziała. Jeszcze co roku piździ tak, że nie da się wytrzymać i oczywiście ja muszę zapalać znicze które za każdym razem gasną bo wieje w #!$%@?. Później rodzina się zjeżdża oczywiście do nas, na obiad. Od jakichś 3 lat na obiad tego dnia jemy gulasz, bo raz całej rodzinie zasmakowało to teraz trzeba robić co roku to samo. I tak mija rok za rokiem, praktycznie zawsze tak samo...

#pasta #heheszki trochę #truestory #coolstory #wszystkichswietych
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach