Ja wpadam na jakieś głupie pomysły, powiadamiam o nich mamę, a ona je przyjmuje z pokorą.
Chcesz mieć chomiczka? Miej.
Chcesz jechać do Krakowa z człowiekiem z internetu? Jedź.
Jesteś lesbijką? Ok bądź sobie. (Nie jestem lesbijką ale moja mama w majakach po operacji wymajaczyła sobie że przespałam się z koleżanką z roku)
Stwierdziłaś sobie jakąś chorobę z dupy i chcesz iść z tym do lekarza? Idź.
Kurczę, chyba tak po prostu
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@zastuj ja zawsze byłam dzieckiem, które raczej mówiło o większości spraw. Ale! Zdarzały się momenty, w których nawet ich okłamywałam i nic nie mówiłam.
Dlatego teraz jestem trochę skazana, mam nadzieję, że przejdzie im niedługo. Choć nie mogę sobie narzekać, bo jeśli się mną czasem zainteresują to mi milutko.

Na poziomie, kiedy jest się dorosłym, moje relacje z rodzicami się naprawdę ocieplily. Wolę terazniejsze rozmowy i związanie niż te, co były,
  • Odpowiedz
Mega ciężko to znaleźć, ale kiedyś mi się udało na filefox.pl dorwać więc polecałabym sprawdzić najpierw tam, trzeba mieć konto jak coś ;)
  • Odpowiedz
Owad sto gorszy od komara. Chrabąszcz majowy. Psi syn jakich mało. Jak widzę tego typa do dostaję tachykardii i palpitacji serca, zatrzymuję się, zakrywam twarz rękoma i robię coś w stylu ŁEBŁEBŁEBŁBBŁEBŁEBEŁE.

Droga z pracy do domu jest dla mnie męczarnią, bo mam po drodze miliony ulubionych krzaczków i drzew tego ścierwa, a do tego boje się, że jakiś pałerendżers mi wykopie przez te niekontrolowane dźwięki jakie wydaje.

Kiedyś wyszłam na spacer z pieskiem to mnie łajza goniła przez 10 minut i wplątała mi się we włosy. Pies na ręce i biegiem z płaczem do domu. Matka turlała się z beki po całym mieszkaniu, a jak mi go wyplątała z włosów to wypuściła go na wolność. Następnego dnia znów mnie atakował. Później przez kilka dni przychodząc do domu kazałam matce czesać mi włosy bo słyszałam jakieś pomruki tego obrzydliwego czegoś. Nawet już spać spokojnie nie mogę bo się boję, że podrzuci mi jaja przez szczeliny w uszczelkach okna i zalęgną się małe szatany gdzieś za szafą i zaatakują całą armią jak będę sama w domu. Do tego jeszcze wielkie to i obrzydliwe i lata jak naćpane więc nawet przewidzieć się nie da z której strony może zaatakować. Czasami wracając do domu mam ochotę zdjąć buty i biec. Dzisiaj szłam jak dureń naokoło i środkiem ulicy bo wszędzie zachciało się sadzić tych durnych drzewek. Zgiń chrabąszczu, a najlepiej przewróć się na grzbiet i zdychaj w męczarniach.

Ogólnie
parasolki - Owad sto gorszy od komara. Chrabąszcz majowy. Psi syn jakich mało. Jak wi...

źródło: comment_LfZ6xEfRQjKR5viw1P679acBjOLvIT6q.jpg

Pobierz