#podroze #slask

Ogarniając plany na majówkę przygotowałem krótki tekst z 10 propozycjami na jednodniówki po województwie śląskim, który wrzuciłem na wykopalisko. Oczywiście wziąłem pod uwagę beznadziejne warunki, w których przyszło nam żyć (a nawet beznadziejne prognozy pogody). Wyszło mi, że wbrew pozorom można ułożyć sporo fajnych tras zarówno dla zmotoryzowanych, jak i niezmotoryzowanych. Tradycyjnie wrzucam na mirko przydługi trailer z kilkoma pomysłami, które mogą się komuś przydać (a zwłaszcza osobom, które mieszkają w naszym regionie od niedawna).

Jura Krakowsko Częstochowska i rajd po Orlich Gniazdach. Jasna Góra jest podobno wolna od wirusa ( ͡° ͜ʖ ͡°) więc w ramach majówkowego roadtripa można objechać Jurę z Częstochowy do Krakowa albo na odwrót. Albo ograniczyć trasę i zakręcić się wokół Złotego Potoku, Olsztyna, Ogrodzieńca i Olkusza. Nie jest to bynajmniej alternatywna wycieczka, ale skały i Pustynia Błędowska przynajmniej
sull1v4n - #podroze #slask 

Ogarniając plany na majówkę przygotowałem krótki tekst...

źródło: comment_1619802774dZsZdt75Njt65hSeJkKFDm.jpg

Pobierz
@eldoka: Myślałem o dodaniu Rysianki, ale uznałem, że to dość czasochłonna góra na jednodniówkę. Na dłuższy wypad to świetny pomysł, szczególnie, że da się tamtędy przejść z Milówki i Rajczy do Korbielowa.

@sylwek2k: no ja mogę tylko napisać, że nie mam z tym nic wspólnego ( ͡° ͜ʖ ͡°) sam jestem zdziwiony, bo chilluję na wsi, a tu nagle wykop wrzuca powiadomienia i plusy.
  • Odpowiedz
#podroze #austria

Wiedeń poza utartym szlakiem, czyli o wizycie w największym bloku mieszkalnym Europy

Wracam do regularnego postowania pod tagiem #zapiskieuropejskie po miesięcznych zmaganiach z grypą. W życiu bym nie pomyślał, że to cholerstwo może ciągnąć się tak długo. Ale przejdźmy do rzeczy, bo chciałbym opowiedzieć Wam o całkiem alternatywnym zabytku znajdującym się w dobrze znanym Wiedniu.

Spacerując
sull1v4n - #podroze #austria

Wiedeń poza utartym szlakiem, czyli o wizycie w najwi...

źródło: comment_1619531635aGhSd08v6dPemc1NZUp265.jpg

Pobierz
#norwegia #podroze

Wieczór na Gamle Stavanger, czyli starówce naftowej stolicy Norwegii.

Stavanger łatwo ominąć podróżując do Norwegii, bo stanowi bazę wypadową dla południowej części fiordów. A wiadomo że jakieś tam miasto zawsze przegra w zestawieniu z jednym z naturalnych cudów świata. Ale jeśli ktoś chce poznać bliżej norweską historię i kulturę, to powinien rozważyć spędzenie tam chociaż jednego dnia. Bo Stavanger to Norwegia w pigułce.

Miasto
sull1v4n - #norwegia #podroze 

Wieczór na Gamle Stavanger, czyli starówce naftowej...

źródło: comment_1614961670LG6thd10AWTSQ3Sgj985wb.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
#irlandiapolnocna #podroze

Co łączy Dywizjon 303 i premiera Izraela Binjamina Netanjahu? Obiektywnie pewnie niewiele, ale istnieje miejsce, w którym polscy lotnicy stoją ramię w ramię z banerem solidarnościowym okraszonym cytatem z Netanjahu. Tym miejscem jest Belfast, a konkretnie jego protestancka strona.

Belfast do dzisiaj jest miastem podzielonym wskutek wieloletniego konfliktu znanego jako The Troubles, czyli Kłopoty. Przeciwko sobie stanęli tam irlandzcy republikanie (będący przy okazji katolikami i socjalistami) oraz brytyjscy lojaliści (będący przy okazji protestantami i różnej maści prawicowcami, choć nie zawsze). Atmosferę teoretycznie wygaszonego konfliktu można dzisiaj poczuć w wielu miejscach kraju, chociaż za symbole podziału uznać można Belfast i Derry. Symbolami Kłopotów są „linie pokoju”, jak eufemistycznie określa się wielkie betonowe mury odgradzające zwaśnione społeczeństwa oraz murale i banery, którymi przyozdobiono ulice zaangażowanych w konflikt dzielnic.

Zwiedzając
sull1v4n - #irlandiapolnocna #podroze 

Co łączy Dywizjon 303 i premiera Izraela Bi...

źródło: comment_1614271475NRbvnnhNYBaD4i6m9KvRFI.jpg

Pobierz
#albania #podroze

Co zrobić, jeśli kraj którym rządzisz pogrąża się w kryzysie, a Twoja partia pokłóciła się ze wszystkimi byłymi przyjaciółmi? Zdaniem Envera Hodży i jego towarzyszy z Komunistycznej Partii Albanii recepta jest prosta - trzeba zbudować kilka tysięcy bunkrów na terenie całego kraju i czekać na wojnę, którą okrutny świat prędzej czy później wypowie Albańczykom.

Albania to taki kraj, w którym były bunkry, ale nie było zajebiście. Cała historia sięga lat 60-tych i maoistowskiego zwrotu w polityce Hodży. Po pokłóceniu się z ZSRR komuniści z małego bałkańskiego kraju zaczęli patrzeć na Pekin i spróbowali dokonać Rewolucji Kulturalnej na miarę swoich możliwości. Możliwości były oczywiście niewielkie, a obok sukcesów na polu poprawienia opieki zdrowotnej i elektryfikacji udało im się całkowicie zakazać religii, cofnąć organizację armii do czasów wojennej partyzantki, wyrzucić intelektualistów do pracy w polu i fabrykach oraz całkowicie zakazać aborcji i antykoncepcji. W sumie niektóre punkty brzmią znajomo. ( ͡° ͜ʖ
sull1v4n - #albania #podroze 

Co zrobić, jeśli kraj którym rządzisz pogrąża się w ...

źródło: comment_161400995384QjHhUh9LH8ZBUPI4cETy.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
#bosnia #podroze

Wieża Snajperów to jeden z najbardziej znanych budynków w Mostarze, chociaż w folderach turystycznych miasto reklamowane jest raczej pejzażami ze Starym Mostem. Myśląc o stolicy Hercegowiny zastanawiam się, ilu z odwiedzających ją turystów faktycznie łapie historyczne tło swojej wizyty w mieście i wie, że słynny most został zburzony w latach 90-tych, a przejście przez rzekę nie jest czymś oczywistym i banalnym dla wielu mieszkańców Mostaru.

Wspomniana wieża jest z kolei najbardziej klasycznym wojennym zabytkiem Mostaru. Przed toczoną w latach 1992-94 wojną wielopiętrowy szkielet był siedzibą jednego z jugosłowiańskich banków. Podczas trzyletnich walk o miasto, które w skrócie można opisać jako konflikt wszystkich ze wszystkim (przeciwko sobie walczyli Chorwaci, Serbowie i Boszniacy), najwyższe piętra upodobali sobie snajperzy czyhający na życie "nieuważnych" mieszkańców. Dzisiaj ruinę licznie odwiedzają m.in. twórcy graffiti, którzy zamieszczają tam różne myśli o antywojennej (i depresyjnej) wymowie. Miejscówka nadaje się oczywiście również do #urbex - trzeba tylko przeskoczyć przez kiepsko zabezpieczone metalowe ogrodzenie.

Mostar,
sull1v4n - #bosnia #podroze 

Wieża Snajperów to jeden z najbardziej znanych budynk...

źródło: comment_16136715181l1VGqrBtVDpXX6R9ARzvh.jpg

Pobierz
@sull1v4n: raz tam byłem przejazdem i nie dość że najwięcej to było wszędzie polaków z jakiejś wycieczki kościelnej :p to dodatkowo jakiś typ skakał z tego mostu, wcześniej zbierając hajs do czapki :p
  • Odpowiedz
@Kotniepies: w Mostarze jest mnóstwo wycieczek, bo ludzie jeżdżą oglądać Stary Most i pomodlić się w Medjugorje, które jest tuż obok :p a skoki to miejscowa klasyka, turyści też mogą skakać, ale raczej z niższych skoczni umieszczonych w okolicy mostu. Tylko trzeba uważać, bo mojemu koledze zwinęli tam plecak jak się przebierał ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
#estonia #podroze

Ostatni Lenin w Estonii stoi wciśnięty w kąt na Zamku Hermana w Narwie. Kiedy ostatnio odwiedziłem narewską twierdzę, monument stał żałośnie otoczony rusztowaniami na remontowanym dziedzińcu, a wódz rewolucji wskazywał na bliźniacze miasto Iwangorod, które znajduje się już na terenie Federacji Rosyjskiej. To kolejny ciekawy przypadek estońskich praktyk dekomunizacyjnych, o których mam zamiar napisać dłuższy tekst jeszcze w lutym. Tymczasem chciałbym podrzucić relację z Narwy, czyli miasta niezwykle (nie)ciekawego, na które i tak zabrakło mi czasu z powodu wspaniałej estońskiej pogody.

Narwa to miasto niezwykłe, bo chociaż znajduje się w jednym z najszybciej rozwijających się i najbardziej "uciekających" na zachód krajów Europy Wschodniej, to sama w sobie jest rosyjskojęzyczna i w wielu miejscach wygląda jakby żywcem wyrwana była z Rosji czy innej Białorusi (disclaimer - nie używam tego określenia negatywnie). Po rosyjsku mówi się tam na ulicach i w barach, chociaż formalnie wszystkie napisy są po estońsku. Rosyjska jest architektura i rosyjski jest ruch na drogach - bo nawet w stylu prowadzenia samochodów wychwyciłem spory przeskok z Tartu, w którym mieszkałem. Narwa nie jest wyjątkiem w republikach bałtyckich - osoby rosyjskojęzyczne licznie zamieszkują wiele innych miast Estonii i Łotwy, ale to właśnie Narwa urosła do rangi symbolicznej stolicy tej mniejszości.

Tradycyjnie
sull1v4n - #estonia #podroze 

Ostatni Lenin w Estonii stoi wciśnięty w kąt na Zamk...

źródło: comment_1612719337QjquUSqeZXI4qEnWy0scIn.jpg

Pobierz
@MaxVerstapen: Obejrzę wieczorem! Swoją drogą miasto z miniaturki to Sillamae, kurort i perełka radzieckiego planowania, a w dodatku przez lata miasto zamknięte z powodu rozlokowania strategicznych fabryk w pobliżu. Znajdowała się tam kopalnia uranu i zakład przerabiający uran na materiały do elektrowni i bomb ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
#bosnia #podroze

Oglądając mecz na sarajewskim Stadionie Olimpijskim (dzisiaj znanym już pod inną nazwą) nie sposób nie dostrzec otaczających obiekt cmentarzy wypełnionych setkami białych pomników. 36 lat temu odbyła się tam ceremonia otwarcia Zimowych Igrzysk Olimpijskich, które miały być wielkim krokiem na drodze do rozwoju miasta i regionu. 10 lat później nowoczesne centra treningowe musiały ustąpić miejsca tymczasowym szpitalom, a w końcu cmentarzom, na których chowano ofiary wielomiesięcznych walk o stolicę Bośni. Olimpijskie dziedzictwo przeplata się dzisiaj ze wspomnieniami z niedawnej wojny. Czasem bezpośrednio, jak na opisywanym stadionie, a czasem pośrednio, jak w przypadku opuszczonych obiektów stanowiących dzisiaj gratkę dla miłośników urbexu.

A na marginesie można zauważyć, że tuż obok cmentarza widać wielki reklamowy baner Turkish Airlines. Kawałek dalej bez problemu znajdziemy wielkie szyldy Ziraat Banku. A na jednym z osiedli, wśród bloków noszących ślady kul, znajduje się dzisiaj potężny meczet ufundowany przez Saudyjczyków. Walka o wpływy nie znosi próżni.

Więcej
sull1v4n - #bosnia #podroze 

Oglądając mecz na sarajewskim Stadionie Olimpijskim (...

źródło: comment_1612630910EEjUWHAA37beAzYKlCqpeB.jpg

Pobierz
#rosja #podroze

Istnieje legenda mówiąca o tym, że imponujący gmach moskiewskiego Pałacu Rad nie został nigdy ukończony z powodu klątwy. Wynikać miała ona z próby zbudowania Pałacu na gruzach zburzonej Cerkwi Chrystusa Zbawiciela. Stalin pragnął w ten sposób zaznaczyć dominację idei komunistycznej nad wszelkimi innymi formami życia duchowego, ale powstrzymała go boska interwencja. To z pewnością fajna historyjka dla przewodników turystycznych i wszelkiej maści przeciwników komunizmu, ale jak to z legendami bywa, prawdy w owej "klątwie" jest niewiele, a budowa została storpedowana raczej wybuchem II wojny światowej. Niemniej jednak swoista "klątwa sowieckiej nadbudowy" w ciekawy sposób uaktywniła się kilkadziesiąt lat później w Kaliningradzie. W roli głównej wystąpił Dom Sowietów postawiony na miejscu zburzonego Zamku Krzyżackiego.

Ruiny zamku wysadzono w powietrze w latach 60-tych, a na ich miejscu pojawił się słynny już betonowy kloc. Budynek miał pełnić rolę siedziby administracji obwodowej, ale przede wszystkim został pomyślany jako symbol radzieckiej dominacji nad miastem. Estetycznie od zawsze należał do dolnej półki rosyjskiej architektury (i mówię to jako fan brutalizmu i tzw. socjalistycznego modernizmu), ale niewątpliwie był charakterystyczny. I kompletnie nieudany, bo wskutek wad architektonicznych i zbudowania na niepewnym podłożu (tereny zamku nie zostały należycie przygotowane pod budowę wieżowca, prawdopodobnie nie zostały w ogóle do niczego przygotowane) Dom Sowietów nigdy nie został oddany do użytku. Niedawno podjęto decyzję o jego wyburzeniu, a miasto ma w planach rewitalizację okolicy, a być może nawet odbudowę zamku w jakiejś formie. Będąc zupełnie szczerym - nie jestem pewien, czy ta odbudowa ma sens. Skoro w Poznaniu, który swoją drogą przypomina trochę Królewiec, budowa średniowiecznego zamku wyszła groteskowo, to w Kaliningradzie może wyjść jeszcze gorzej.

Oczywiście
sull1v4n - #rosja #podroze 

Istnieje legenda mówiąca o tym, że imponujący gmach mo...

źródło: comment_1612273480XEKL8H4EfFqOAC47RYXfi3.jpg

Pobierz
#rosja #podroze

Zastanawialiście się kiedyś jak to jest trafić do miasta, które jeszcze kilka lat temu było praktycznie zamknięte? Jakiś czas temu miałem okazję przespacerować się po Bałtyjsku, enigmatycznym strażniku rosyjskiej części Mierzei Wiślanej, który długo był wyłączony z ruchu turystycznego. Teoretycznie do dzisiaj jest, bo wymóg posiadania zgody na wjazd od FSB nie został zniesiony żadnym znanym dokumentem, ale praktyka jest inna. Zresztą opowiem o niej na końcu. Niemniej, gdybyście chcieli się tam wybrać, to dla świętego spokoju zawsze polecam skontaktować się z administracją. I nie z informacją turystyczną, bo oni o niczym nie wiedzą xD

Miasto wywarło na mnie niesamowite wrażenie, bo pomimo istnienia kilku wielkich blokowisk jest praktycznie puste. Serio, gdybym miał dopasować na szybko jedno skojarzenie do Bałtyjska, to będzie to pustka. A przecież mieszka tam ponad 30 000 osób, a my wcale nie byliśmy jedynymi turystami w ten chłodny majowy dzień, bo oprócz nas trafiła się jeszcze jakiś ekipa z Zachodu i jeśli mnie pamięć nie myli, to nawet Chinka.

Mimo
sull1v4n - #rosja #podroze 

Zastanawialiście się kiedyś jak to jest trafić do mias...

źródło: comment_1612113027dIgm70URAeMkE22jeheUdo.jpg

Pobierz
Zastanawialiście się kiedyś jak to jest trafić do miasta, które jeszcze kilka lat temu było praktycznie zamknięte?


@sull1v4n:
Nie trzeba daleko jechać -- u nas takim miastem jest Borne Sulinowo. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
Czołem Mirki, wpadam z garścią polsko-czesko-śląskich przemyśleń. Porządkując notatki do serii artykułów o Śląsku znowu przypomniałem sobie, jak świetnym i niedocenianym miastem jest #ostrawa

Niedocenianym, bo zazwyczaj kojarzy się z jedną ulicą, na której można szybko i tanio wysłać się w przestrzeń kosmiczną. Od razu powiem, że ja tego miejsca nie lubię - zupełnie szczerze wolę Mariacką od Stodolni, chociaż najlepsze katowickie knajpy znajdują się poza nią.

Tymczasem okazuje się, że Ostrawa rzuca nam solidne wyzwanie w kwestii turystyki regionalnej. Jakiś czas temu napisałem artykuł podsumowujący największe atrakcje Ostrawy (a to jeszcze i tak nie wszystkie) i wyszło mi, że mają tam taki Śląsk w pigułce. Zobaczcie tylko, zebrałem 15 cech wspólnych Ostrawy (część z nich dotyczy morawskiej części Ostrawy, ale już nie bądźmy takimi hardymi hanysami) i śląskiej części GOPu.

[](
sull1v4n - Czołem Mirki, wpadam z garścią polsko-czesko-śląskich przemyśleń. Porządku...

źródło: comment_1611490230WT0Z1aE5FHEu7OkycOO3Gv.jpg

Pobierz