@kanarex: @erebeuzet: Takich partnerstw było więcej - ogólnie jak się z kimś dobrze współpracuje i jest dobry efekt, to po co główkować z kimś innym?
Hitchcock i Herrmann, David Lean i Maurice Jarre, Ken Loach i Fenton, Mendez i Thomas Newman (przecudowny American Beauty czy Road to Perdition...), ze stosunkowo nowych to Abrams i Giacchino. Oczywiście Aronofsky i Mansell, Besson i Serra, Cronenberg i Shore, Almodovar i Iglesias, Anderson i