@ElCidX: Settings -> Call -> Phone ringtone -> nieopisana ikona w górnym prawym rogu. W Kitkacie było tak samo
U mnie działa, pewnie jakiś bug po aktualizacji masz.
  • Odpowiedz
@ElCidX: No to chyba sprawa jasna. Mimo wszystko są to bardzo dobre telefony. Sam musisz zdecydować czy te lekkie poprawki dla Ciebie warte są 200 zł dopłaty. Tak a propo poprzedniego wpisu to jeszcze można za ta cenę kupić Samsunga Galaxy A5.
  • Odpowiedz
@ElCidX: Jeszcze w cenie Z3C powinieneś znaleźć Samusnga S5, który również jest wodoodporny. Na pewno będzie robił lepsze fotki a reszta na korzyść Z3C(Jakość wykonania, bateria, czy wydajność)
  • Odpowiedz
@emasele: Może ta strona
jest prowadzona przez PRowców - nie zawsze są poinformowani ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Nic nie stoi na przeszkodzie by ściągnąć przez Xperifirm i wgrać Flashtoolem
  • Odpowiedz
Ja mam z1. Bardzo wydajny smartfon. Mogę go oczywiście z czystym sumieniem polecić. A czy z1 czy z1c to już zależy od Twoich preferencji. Z1c w benchmarkach minimalnie wyżej od z1 ale to ze względu na mniejszy ekran. W codziennym użytkowaniu tego nie odczujesz. Bebechy te same. Płynność ta sama. Jedynie co to bateria może dłużej trzymać w z1c i chyba poprawili kąty widzenia ekranu.
  • Odpowiedz
@Keygan: @pawelJG: Generalnie Panowie, Wygląd na ogromny plus.

Działam na nim od godziny i nie było ani jednej zawieszki, trochę starsza wersja titatnium backup miała problemy z SU, ale po instalacji do najnowszej problemów nie ma.

Ilośc optymalizacji
  • Odpowiedz
@weeden: nic nie zrobisz. Jak lubisz stać pod sceną z komórką w łapie, polecam Lumie z wyższej półki. Nie dość, że bydlaki mają po 3-4 mikrofony to jeszcze systemowo możesz sobie określić filtrowanie dzwięków o określonej częstotliwości. Nie wiem jak to działa ale działa.
  • Odpowiedz
  • 1
@marianwro: wielki ale i zarazem maly. Bo 5 cali ma ale obudowany jest jak 4.5 albo 4.7. W dlooni git lezy ale apart dla mnie moglby byc lepszy bo jest okrojony do zera. Niby sam ustawia ale nie wiem :-P. Ogolniee moze byc
  • Odpowiedz
Takie #coolstory z popołudnia:

Kumpel lecąc do akcji śmigłowcem SLD zobaczył sympatyczny widoczek, który postanowił sfotografować. Wyciągnął #sony #z1compact i cykał foty. Coś poszło nie tak i telefon wyleciał z rąk i poszybował z wysokości około 5000 metrów na teren zakładów chemicznych. Po dyżurze wsiadł w auto i pojechał w kilkadziesiąt kilometrów do miejsca upadku. Stanął w mundurze SLD przed bramą zakładów i oznajmił osłupiałemu strażnikowi, że przyjechał po telefon, który zgubił lecąc śmigłowcem. Koleś na bramie oszalał :-) ale w końcu wpuścił kumpla na teren.

Kumpel miał inny aparat którym lokalizował swój telefon. Miał również odczytane i spisane dane GPS położenia śmigłowca w momencie upadku. Po kilkudziesięciu minutach poszukiwania, telefon się odnalazł.

Kierowca