eeeeeee kuźwa to ja nie wiedziałem, że całkiem fajna moc amerykańskich krążowników zaczyna się od 6 tieru, choć kaliber rurek 152 to mają niezłe #!$%@?ęcie. Ładowanie pocisków też dość szybkie, zasięg 14,6 km, celność bardzo dobra, PW 35 200, nie ma aż tak dużego rozrzutu i można śmiało walić do nadgryzionych pancerników. Tylko szkoda że nie ma torped, to w ogóle byłby kat na tłuściochy ((oo))
#worldofwarships
@RUNDMC: A ja nie XD
Zresztą nie gram jakoś super regularnie, więc nawet nad tym nie ubolewam jakoś specjalnie.
Tylko tygodniową premkę wykorzystałem w miarę przyzwoicie, a nie pamiętam z jakiej okazji ją dostałem.
Btw premkę można dostać na normalnym serwerze jak się coś osiągnie w otwartych testach nowej wersji, co nie?
@sEB-q: do WOT - Valentine II wraz z załogą + 3 dni konta premium. Do WOW - dzień premium i Tachibanę. Czy działają na innych serwerach - nie mam pojęcia.
@bidzej: skąd ja to znam, wypisz wymaluj prawie każdy mecz ma taką scenerię. Wczoraj nie pamiętam maty ale chyba estuarium lub 2 bracia. Płynę na capa C w wąski przesmyk między wyspami, obok mnie Koning i ruski krążek Kirow. No nic fajnie myślę sobie jest wsparcie zajdziemy przeciwnika. Ok pojawia się Tirpitz, Kongo i gówniana Atlanta oraz kilka km dalej niegroźnie kręci się japońska niszczałka. Gdy pojawili się w zasięgu ognia
@RUNDMC: wlasnie dlatego najlepiej gra mi sie Myoko, przy odrobinie ostroznosci, katowania i czasem kampienia jest dosc mocno uniwersalny. DD moga mi skoczyc, krazki powyzej ~13km dostaja baty (ponizej roznie bywa, bo Myoko ma ogromna cytadele i kiepawy pancerz), a tlusciochy spamuje HE zza wysp (z perkiem Demolition Master plona az milo) albo czestuje torpedami jak podejda blizej. Do tego AA z apgrejdem +20% zasiegu i zuzywalnym +100% dmg i Myoko
@kubakabana: Miałem to samo w Mutsuki. Po restarcie gry zniknęła, więc to tylko błąd klienta :| A już myślałem że może błąd na serwerze i da się wykorzysta. A tu dupa :|

A i nie zaliczyło też tej samej wygranej do tej misji rocznicowej na 15 wygranych. Restart też to naprawił.
@Sentryt: Ja zawsze spotykałem się z agresją od osób z końcówką _cz w w nicku. Tylko dzisiaj to już przesada. Granie dzisiaj CV jest potworne. Zawsze każdy ma pretensje do CV o wszystko. Wyleci taki inteligent sam z jednej strony i nagle jest zdziwiony że wrogi lotniskowiec atakuje tylko jego. Kolejny ma pretensje że nie wykryłem DD który krył się za wyspą w .... dymie.
@Hmjelu: Znam to paskudne uczucie, dwa raporty na mnie poleciały za dobrą grę (kończyłem w pierwszej trójce w teamie grając CV). Nie sądziłem że wygranie tych 15 gier na premkę będzie takim wyzwaniem.
Co tu się #!$%@?ło o.O Praktycznie samotna obrona bazy (jeśli dobrze ogarniam co znaczą statystyki to zaliczyłem 319 z 320 punktów obrony bazy zaliczonych przez cały team), #!$%@? pożarów, w #!$%@? dmg i jakiś miliard pocisków wystrzelonych w moim kierunku przez pancerniki xD I jeszcze gratisowo jakieś trafienie torpedą.

Niech ktoś mi powie że Cleveland jest lepszy od Aoby to go wyśmieję xD
Prawie 2x więcej XP niż 2 osoba w teamie.
Pobierz
źródło: comment_Q9wcls1KZ9ZAPLhyGDRj8jDdgjsy7fDt.jpg
@#!$%@?: Na plus Clevelanda:
+ AA (bezużyteczne przez 90% czasu)
+ teoretyczny DPM
????? Chyba wszystko.
Na minus (w czym Aoba jest lepsza):
- prędkość
- rozmiar (Cleveland jest dłuższy i o 4m szerszy, 16m vs 20m chyba, plus siedzi wyżej w wodzie i ma w #!$%@? większą nadbudówkę)
- z racji tego wyżej - przeżywalność, Aoba o wiele lepiej unika trafień, Cleveland ma trudniejszą do trafienia cytadele, ale to jest problemem
Hejo,
Kupiłem wczoraj V tier amerykańskich niszczycieli (Nicholas?)
Zasadnicze pytanie jak tym grać :D Torpedy z zasięgiem 4,9 km to jakiś żart, tym bardziej w moich noobowskich rękach :)
Na razie próbuję walczyć z innymi niszczarkami czy krążkami, nękam pancerniki HE ale czy tak to ma wyglądać? :)

#wows #worldofwarships
@wuju84: Sposób jest wiele. Zwalczanie wrogich DD, atak torpedowy zza wyspy ale też dołączenie się do walki pancerników czy atakowanie ich z przeciwnej burty wtedy musimy przejmować się artylerią dodatkową. Masz jeszcze dym. Na piątym tierze łatwo jest też czasem zaatakować frontalnie pancernik bo czasem taki typek płynie sobie wcelowany 15 kilometrów dalej i nie zauważ że niszczarka do dupy mu się dobiera.