Wpis z mikrobloga

@bidzej: widze że od 6 tieru gra się całkiem przyzwoicie, nawet czasami jest wparcie. Wczoraj grałem 4/5 t masakra, uciekają z szyku jak zobaczą 2 pancerniki i zanim się obejrzysz jestes sam jak palec i wiadomo czym się to kończy. Z tego co widzę to na tych wyższych mapach jest ciut lepiej. No zobaczymy czy faktycznie poprawi się po tych zmianach, mam nadzieję że tak. Wiele osób przeważnie gra samotnie w
@RUNDMC: niby jest lepiej powyzej T6, ale nadal trafiaja sie dobre kwiatki... Wczoraj na przyklad gosc z jakims takim "tamtejszym" nickiem w Nagato na full HP uciekal, zamiast wesprzec Fubuki i mnie w Myoko przeciwko dwom prawie skonczonym Atago, Fuso na 2/3 HP i jakiemus DD. Koniec koncow jakos ich tam zatrzymalismy, Nagato nawet cos wladowal w Fuso (bo ten wyplynal mu prosto pod dziala zza wyspy, za ktora Nagato chcial
@bidzej: skąd ja to znam, wypisz wymaluj prawie każdy mecz ma taką scenerię. Wczoraj nie pamiętam maty ale chyba estuarium lub 2 bracia. Płynę na capa C w wąski przesmyk między wyspami, obok mnie Koning i ruski krążek Kirow. No nic fajnie myślę sobie jest wsparcie zajdziemy przeciwnika. Ok pojawia się Tirpitz, Kongo i gówniana Atlanta oraz kilka km dalej niegroźnie kręci się japońska niszczałka. Gdy pojawili się w zasięgu ognia
@RUNDMC: wlasnie dlatego najlepiej gra mi sie Myoko, przy odrobinie ostroznosci, katowania i czasem kampienia jest dosc mocno uniwersalny. DD moga mi skoczyc, krazki powyzej ~13km dostaja baty (ponizej roznie bywa, bo Myoko ma ogromna cytadele i kiepawy pancerz), a tlusciochy spamuje HE zza wysp (z perkiem Demolition Master plona az milo) albo czestuje torpedami jak podejda blizej. Do tego AA z apgrejdem +20% zasiegu i zuzywalnym +100% dmg i Myoko