jakie było najdziwniejsze miejsce w którym waliliście konia?
U mnie był to chlew. Wychowałem się w wielpdzietnej rodzinie na wsi gdzie rodzice co niedziela ciagali nas do konsciółka bo jak tak można nie chodzić. Byłem mlody mialem może z 13 lat i ręce aż się same rwaly do sporówania jak to wygląda to slynne walenie konia o którym mówili koledzy w gimbazy. Powiem wam jedno wzrok świń kiedy "dziwnie się drapie" to
U mnie był to chlew. Wychowałem się w wielpdzietnej rodzinie na wsi gdzie rodzice co niedziela ciagali nas do konsciółka bo jak tak można nie chodzić. Byłem mlody mialem może z 13 lat i ręce aż się same rwaly do sporówania jak to wygląda to slynne walenie konia o którym mówili koledzy w gimbazy. Powiem wam jedno wzrok świń kiedy "dziwnie się drapie" to
no właśnie ja też:D pogoglowałem trochę i wychodzi na to że początku tego określenia możemy szukać już w latach 80 i to nawet nie w polsce a w słonecznej Grecji. Otóż w latach 80 Grecja przezywała swój boom gospodarczy co było sporym kontrastem na tle upadajacych bałkańskich gospodarek socjalistycznych. Nic też dziwnego że całe bałkany ciągnęły do nich hordami żeby tylko uciec od biedy i komunizmu. Jednym z takich narodów byli Bułgarzy których z powodów historycznych nie lubią Grecy (1 i 2 wś).
Greccy pogranicznicy masowo odmawiali Bułgarom wjazdu(cofali ich) a jak trafili na kogoś bardzo zdesperowanego to w apogeum humoru kazali mu walić konia obiecując zmianę werdyktu. Miejskie legendy głoszą że znajdowali się tacy xD
Określenia
źródło: temp_file966783112811064731
Pobierz