kczkdn
kczkdn
Po postrzeleniu Wojtyła nie był w stanie wrócić do samego siebie. Z dnia na dzień świat widział papieża polaka jako coraz bardziej odklejonego dziadka. Karol w tym czasie coraz częściej miewał sny dotyczące dziwnych pokoi ciągnących, wydawałoby się, w nieskończoność. Zapach mokrej wykładziny i agresywnie zżółkniętych tapet napawał go prawdziwym lękiem. Czas przynosił mu stopniowo wrażenie pobytu tam, a im dłużej tam był, tym bardziej zatracał swoje człowieczeństwo. Bóg wystawiał go na
- Majkel_1939
- mannoroth
- Nihonjin_
- Zgrywajac_twardziela
- Saprofit
- +1 innych