Ten wpis przypomniał mi smutne, powtarzające się co tydzień wspomnienie z dzieciństwa. Może się kwalifikuje na #coolstory

Otóż, kiedy serial Viper był emitowany, mieliśmy jeden telewizor. Udało się wyprosić rodziców, żebym mógł sobie go oglądać. Oczywiście z dołączonym komentarzem - "co ty oglądasz", "głupia bajka amerykańska", "nie ma czegoś takiego", "co teraz w tej telewizji publicznej pokazują", "a twoim kolegom to rodzice takie rzeczy to pozwalają oglądać?". Niestety - nie był to
@Mysiunia_: To już jest historia na znalezisko z płomieniem.

Oczywiście, że próbowałem. Ani ojciec, ani matka, nie zrozumieli (a matka to księgowa!). Twierdzili, że i tak mają pomysły na złamanie systemu.

Mają setki kartek i blankietów zapisanych wynikami losowań z prostymi operacjami, wypełniają one kilka szuflad i dwa fotele. Analizy są bardzo proste, zawsze wychodzi z nich to samo (i zawsze interpretują to źle).

Kiedyś zrobiłem im program, który nie pamiętam