Orientuje sie ktoś jak Szwajcarzy interpretują dozwolony limit 1kg mięsa na osobę?
Jako prawdziwy polak zabieram ze sobą kilka gotowców w słoikach, kabanosy paczkowane i konserwy, czy takie rzeczy liczą się jako mięso czy chodzi tu tylko o mięso nieprzetworzone/surowe?
#szwajcaria #schengen
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Ksiunc: to co wrzuciłeś się zgadza. Na grupach fb mariusze budowlane piszą, że jeżdżą przez najmniejsze przejścia graniczne w środku nocy żeby przemycić swoje słoiki, jak nie masz zamiaru tak robić to lepiej trzymać się poniżej limitu.

Z zagranicznymi tablicami prawdopodobieństwo kontroli wzrasta. W przypadku bycia złapanym płacisz mandat i podwójne cło.
  • Odpowiedz
@Ksiunc trudno powiedzieć, jak o tym wiesz to będziesz miał jak się bronić przed mandatem, jak nie to trudno.

Oni są na tyle bezczelni że chcą wystawiać mandat jak mięso z opakowaniem przekracza kilogram, w tamtym roku jeden chciał mi dać 50 chf mandatu za kilogramowe opakowanie pasztetu bo im wyszło 1.2 kg na wadze. Na szczęście był z tym służbistą jakiś dziadek który powiedział żeby dał spokój bo tu jest
  • Odpowiedz
Witam, mam pytanie. Brat wyjeżdża do pracy do Szwajcarii, wiemy o limitach na mięso, ale zastanawiamy się, czy jeśli przekroczy taki limit, jest opcja wyrzucenia po prostu tego do kosza, czy tak czy siak będzie musiał zapłacić cło? Nie mam na myśli surowego mięsa, bo to ma już zważone, tylko gotowce sklepowe, typu ryż+kurczak, w opakowaniu. Przy okazji dopytam, jak wygląda tam przekraczanie granicy? Każdy jest sprawdzany dokładnie, czy nie? Szwajcaria jest
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Zings: Będzie musiał nie tylko zapłacić cło ale też karę za nie zgłoszenie (~10 lat temu to było około 200 CHF chyba, może zależeć od ilości). Cło nie jest aż takie duże w porównaniu do tego, więc nawet jak wywali to może cło zaoszczędzi ale karę na pewno nie ( ͡° ͜ʖ ͡°) Do tego celnicy są dość skrupulatni i jak w składzie jest jakiekolwiek mięso
  • Odpowiedz
Pojawiają się głosy, że sankcje są mało znaczące dla gospodarki typu z Federacji Rosyjskiej, bo:
➡️ dotykają najbardziej wykształconych (zdemokratyzowanych (?)) ludzi, ale takiej w mniejszości w FR,
➡️ mało dotykają tzw. rdzenia kulturowego osób żyjących na samowystarczalnym poziomie, tj. #wies, oraz "niższego-mieszczaństwa", #gopnik, które jest biedniejsze i mniej wykształcone, na które zadziałałoby dopiero odcięcie od alkoholu i techno/hardbassu.
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@patrolez komu chcesz coś obiecywać?

Babci siedzącej za Uralem, która nie ma dostępu do innych mediów niż te rządowe czy może elicie rządzącej Rosja, która dzięki temu że jest burdel niski poziom wykształcenia i bieda łatwiej moze manipulować ludźmi.

Poza tym ruskie już raz przejechały się na kapitalizmie. Tam lata 90 i wprowadzanie zachodniego kapitalizmu jest wspominane jako najgorszy możliwy okres - coś jak wielką smuta. Wątpię żeby chcieli do tego
  • Odpowiedz
komu chcesz coś obiecywać?

Babci siedzącej za Uralem, która nie ma dostępu do innych mediów niż te rządowe czy może elicie rządzącej Rosja, która dzięki temu że jest burdel niski poziom wykształcenia i bieda łatwiej moze manipulować ludźmi.


@Niemamwiedzy: a obiecywać chciałem ludziom, a nie rządom, albo obiecywać ewentualnie samorządom (o ile mają).

Nie babci, ale jej synowi/córce, czy wnukowi/wnuczce.
  • Odpowiedz