@MajsterZeStoczni: dzięki na pewno sprawdzę czego nie znam...

ja Punka słuchałem głównie za małolata w latach końcówka 80tych oraz 90tych i to głównie polskich kapel lecz nie tylko rzecz jasna. Czasem wracam od czasu do czasu to tych klimatów, dziś na przykład słuchałem Homomilita albumu Twoje ciało-twój wybór.
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@emerytowanywykopek ten prime gdzie tego progresywnego rocka słuchałem najwięcej minął już parę lat temu. Teraz więcej słucham metalu i stoner rocka, ale rock progresywny to i tak jakieś 30 procent ogółu, chociaż kiedyś było to może nawet i 80 procent. zmiana gatunkowa nie zmieniła u mnie nic oprócz pewnego poszerzenia wiedzy o muzyce i odkrycia paru fajnych zespołów.
  • Odpowiedz
Morbid Angel - Invocation of the Continual One (Montreal 1998)
Opus magnum całego metalu. Uwielbiam ten utwór pod każdym względem - od wczesnej ewolucji zamieszczonej na kasetach z lat 80-tych, aż po finalną wersję 1998 roku. Kompozycyjnie bliżej mu do psychodelicznego progresywnego rocka, niż typowego death metalowego napier*alania.
Szkoda tylko, że sam utwór nie został doceniony na tyle, ile rzeczywiście zasługuje, podobnie jak sam Trey Azagthoth.


#muzyka #deathmetal
Boguslaw-Lecina - Morbid Angel - Invocation of the Continual One (Montreal 1998)
Opus...
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach