#powrotdokraju #gorzkiezale
Urząd Skarbowy. Wchodzę, pusto. Podchodzę do okienka gdzie pani która już dawno powinna być na emeryturze pyta mnie czy byłem umówiony. Rozglądam się wokół siebie. Nikogo. Jestem jedynym petentem. Nie nie byłem umówiony ale mam tylko krótkie pytanie. Żadnych pytań. Trzeba się umówić. Idę do recepcji się umówić. Wizyta za trzy dni. Trochę miesza mi to w planach bo muszę zrobić 250km żeby dojechać. No ale nic to. Niech będzie
Urząd Skarbowy. Wchodzę, pusto. Podchodzę do okienka gdzie pani która już dawno powinna być na emeryturze pyta mnie czy byłem umówiony. Rozglądam się wokół siebie. Nikogo. Jestem jedynym petentem. Nie nie byłem umówiony ale mam tylko krótkie pytanie. Żadnych pytań. Trzeba się umówić. Idę do recepcji się umówić. Wizyta za trzy dni. Trochę miesza mi to w planach bo muszę zrobić 250km żeby dojechać. No ale nic to. Niech będzie
Siedzę już sobie pięć, a właściwie już prawie sześć lat w DE i chcę wrócić do Polski. Pytanie tylko jak to ogarnąć logistycznie? Mam plan właściwie wrócić w 2025 roku- taak jeszcze szmat czasu powiecie, ale prawda jest taka, że ten czas szybko zleci.
Jestem lekarzem weterynarii (pracuję w zawodzie) ale i tak zastanawiam się nad przebranżowieniem. Naszły mnie myśli, że fajnie może
Przemyśl to jeszcze dobrze