Śmieszą mnie coraz bardziej debilne kryteria przegrywu, które moim zdaniem coraz bardziej nie mają żadnego uzasadnienia. To, że ktoś mało się udziela na tagu, zwłaszcza w dni jak piątek czy sobota, albo w ogóle w te dni nie jest zalogowany na wykopie, to wcale nie znaczy, że od razu jest Oskarkiem. Tak samo dotyczy to innej aktywności zarówno w Internecie, jak i w życiu. Równie dobrze te same przegrywy mogą spędzić dzień
NevermindStudios - Śmieszą mnie coraz bardziej debilne kryteria przegrywu, które moim...

źródło: hazbin-hotel

Pobierz
@NevermindStudios: to jest tak jak z polityką, ktoś kto uważał się za osobę o lewicowych poglądach 10 lat temu i poglądów nie zmienił przez dzisiejszą lewicę jest uważany za prawaka faszystę. więc jeżeli jesteś przegrywem który przez x lat trzyma ten sam poziom to przez dzisiejszy przegryw który niestrudzenie pogłębiał dno jest uważany za oskarka
  • Odpowiedz
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Fajne mamy czasy, gdzie 14-15 letnie dziewczyny bujają się autami z salonu z Oskarkami, latają po klubach i balują do rana, podczas gdy większość chłopków w ich wieku nigdy nawet nie wsiądzie do w miarę nowego auta, tylko albo będzie jeździć jakimś gruzem, albo komunikacją. A z imprez to najwyżej na jakąś fajną osiemnastkę pójdą o ile ktoś ich zaprosi.

Pomijam już to, że ja będąc w ich wieku jeździć to mogłem co najwyżej rowerem, a kupienie po piwie z kolegami i wypicie go w krzakach to był szczyt zabawy… I niby fajnie, że kraj się rozwija, ale jak widzę jak moja sporo młodsza kuzynka wrzuca filmiki, na których lata po mieście w nowym, sportowym audi w środku nocy, to czuję lekki dyskomfort.

Czy to źle, że one się tak bawią, czy stałem się już tym starym dziadem, który narzeka na młodzież? Z drugiej strony 14-latki w sportowych autach „jeżdżące” czasami do samego rana…
@mirko_anonim Za kilka lat ona sobie znajdzie bogatego chłopa i będzie co tydzień wrzucać zdjęcia z wycieczek do egotycznych krajów a ty będziesz #!$%@?ł w kołchozie po 10 godzin bez płatnych urlopów.
  • Odpowiedz
Świat jest bezwzględny dla #przegryw. Chłopaki zagłosowali na PiS i konfederację w nadziei, że normiki, juleczki i oskarki będą mieli gorzej w życiu... a tu co??
Bolec w dupę, kolejna gorzka piguła do przełknięcia..

Teraz to dopiero normictwo odżyje... euforia szczęścia wyleje się na ulice.
#normictwo #oskariat #wybory
@Rondo3: a najlepsze w tym jest to, że nagle pojawiają się jakieś mirabelki na tagu blackpill z pretensjami do inceli, że małoletnie dziewczyny były wyrywane i posuwane przez jakieś fejmy z youtuba z którymi typowy incel nie ma niczego wspólnego.

To jest logikarozowychpaskow :D
  • Odpowiedz
Wypadek w Krakowie

A powiem wam, że o ile nie jeździ w taki sposób więcej żółtych Renault Megane po Krakowie, to spotkałem tego Patryka P. na drodze na wylocie z Krakowa raz w późnych godzinach nocnych / wczesnoporannych w tym roku i to tak 2-3 miesiące temu. Jadę sobie elegancko ulicą Lipską z centrum Krk w kierunku S7. Tam głównie jest ograniczenie do 70, ale że 2 raz w życiu jechałem tą drogą, trzymałem się bliżej 65, zresztą tam co chwila skrzyżowania są. A ten przeleciał koło mnie zdecydowanie szybciej niż ja jeżdżąc drogami szybkiego ruchu - ok. 120 km/h. Musiał więc jechać bliżej 150.

W przypadku jakiegoś zdarzenia 0 możliwości reakcji zapobiegawczej z wyprzedzeniem. Po prostu leci niczym pocisk i co będzie to będzie. W zasadzie ten wypadek co miał miejsce to jest na pograniczu skrajnej głupoty a samobójstwa.

I
  • 10
@Adamfabiarz każdy który ma takie hobby, czyli #!$%@? po mieście wcześniej czy później tak skończy, jeden dostanie drugą szanse a inny nie. latanie na limicie w środowisku miejskim z tak wieloma zmiennymi poprostu musi się tak skończyć. a to pieszy a to remont a to dzik czy inny pies, a to jakis syf na ulicy... grunt że nie zabrali kogoś innego, niewinnego.
  • Odpowiedz
każdy który ma takie hobby,


@xyz_xyz: czy muzułmanskich ekstremistów budujacych w domowym zaciszu pasy szahida tez nazywa sie hobbystami?
no wlasnie, dlatego nazywajmy takich podludzi po imieniu: terroryści, osoby chore psychiczne, smiecie bez wyobrazni
  • Odpowiedz
OP założył Tindera, po miesiącu używania tej aplikacji, trzy polubienia, z czego łączna waga 3 polubien to około 300kg. Tymczasem Oskarek bananek, wzrostak z pokoju obok na #emigracja 99+ polubien i co tydzień nowy ONS. Rozowe same piszą, jeszcze do pisze do nich tekstami typu hej cipcia, a te zachwycone. Gdybym ja tak powiedział to miałbym już założona sprawę w sądzie o molestowanie. Mam dość tego nędznego życia, musimy się
PussyDestroyer699 - OP założył Tindera, po miesiącu używania tej aplikacji, trzy polu...

źródło: zaba-pepe-z-krzyzem-ok-oski

Pobierz
Kolejny dzień na #emigracja, mam dość już roboty w tym kochłozie. Nie dość że robota #!$%@?.o.wa to pracuje i mieszam z dwoma #oskardeweloperski. Wchodzisz do pokoju, cuchnie tak bananem, same straussy, ubrani jak na wybieg mody na tej budowie. Stary kazał im popracować kilka tygodni na budowie żeby zobaczyli jak się pracuje żeby dał im potem własną, firmę budowlaną... Śmiechu warte... codziennie narzekają na niego że
PussyDestroyer699 - Kolejny dzień na #emigracja, mam dość już roboty w tym kochłozie....

źródło: received_221002850285867

Pobierz
Pamiętam dzień, w którym pierwszy raz dotknął mnie #blackpill. Było to w dzień walentynek 19 lat temu, ja byłem wtedy uczniem 4 klasy podstawówki. Przez pierwsze 3 lata szkoły podstawowej poczta walentynkowa dostarczała mi kilka- kilkanaście walentynek, które były wyrazem sympatii, która spływała na mnie od płci przeciwnej. Powodem tej sympatii był mój łagodny charakter, wysoka kultura, uprzejmość wobec dziewczynek i kolegów z klasy, inteligencja, najlepsze wyniki w nauce i sporcie i ogólna dynamina, która sprawiła, że wyrosłem na lidera grupy. To wszystko czego nauczyli mnie rodzice i wyniosłem z domu wzbudzało podziw u rówieśniczek przez co byłem obiektem ich westchnień mimo swojego manletyzmu i lekko pulchnej sylwetki.

Feralnego 14 lutego 2004 roku poczta walentynkowa nie dostarczyła żadnej walentynki zaadresowanej na moją osobę. Tego dnia otrzymali je natomiast inni koledzy z klasy, Ci najwyżsi, którzy do tej pory nie wzbudzali zainteresowania u koleżanek. Zaczęliśmy dojrzewać, dziewczynki stawały się kobietami, koledzy mężczyznami. Wtedy zaczęło się prawdziwe życie. Wszystkie moje cechy, które do tamtej pory wyróżniały moją osobę nagle przestały mieć jakiekolwiek znaczenie. Musiałem walczyć o swoją pozycję i mimo iż w ogóle się nie zmieniłem i byłem starym, dobrym bluepill'owcem to pozycja ta była coraz słabsza. Zainteresowanie dziewczyn moją osobą spadło praktycznie do zera, a koledzy coraz częściej używali pejoratywnych określeń odnoszących się do mojego wzrostu.

Podczas gdy wzrostak alfa z mojego otoczenia zmieniał dziewczyny co 2 miesiące ja tłumaczyłem sobie, że czekam na prawdziwą miłość. Wszystko co robiłem musiałem zrobić 2 razy lepiej od niego żeby w ogóle było zauważone, choć często moje wysiłki i tak szły na marne i przechodziły reszcie koło nosa. Choć byłem najlepszym szkolnym lekkoatletą i piłkarzem, rekordzistą szkoły w kilku dyscyplinach to nagrodę sportowca otrzymał on - szkolny łobuz-wzrostak Oskarek z bogatego domu za to, że był najlepszy w siatkówkę (sport typowo wzrostowy). Podczas gdy on dostał w nagrodę oryginalną piłkę do siatkówki, ja dostałem jakąś tanią podróbę z litości i dla formalności, no bo wypadało mi dać cokolwiek za moje osiągnięcia sportowe.