@domofon: O przepraszam, widzę, że spotykam weterana ;D

A propos, przypomina mi się mój znajomy, wołaliśmy na niego "kiełbas". Wzięło się to z tego, że za każdym razem podkreślał, że do zarwania każdej laski wystarczy mu, aby popatrzyła na jego kiełbasę. Nie wiem jak tam statystyki naprawdę wyglądały, ale coś było na rzeczy, skoro Kiełbas co chwila inną laskę obracał.
  • Odpowiedz