Rozstania, śmierć bliskich osób, to nie tylko załamania psychiczne, ale również fizyczny ból, który przypomina zawał. Kiedy umarł mój tata budziłam się i nie mogłam złapać oddechu, chowałam się pod kołdrę, krzyczałam. Przez moment nie wiesz, gdzie jesteś, ani nawet kim jesteś, aby za chwilę wszystko do Ciebie dotarło. Przypomina to serię kopów w brzuch i w głowę. W moim przypadku po dwóch stratach i kolejnych rozstaniach trauma bardzo się nasiliła. Musiałam wyjechać. Zmienić całkowicie swoje życie, otoczenie, sposób myślenia. Nie było innego wyjścia.

Obudziłam się o 3 nad ranem w Warszawie. Właściwie prawie nie spałam. Przed wylotem musiałam ogarnąć pracę, żeby o nic się nie martwić. Na dworze było ciemno. Usiałam na parapecie i zapaliłam papierosa. Było cholernie zimno. Uświadomiłam sobie, że już za chwilę ten problem zniknie z mojego życia. Zawsze o tym marzyłam. Może okoliczności nie były najlepsze, ale w końcu zdecydowałam się wyjechać. Kilka dni wcześniej moi przyjaciele z niedowierzaniem przyjęli decyzję. Wiem, że mi przytakiwali, ale jednocześnie zdawałam sobie sprawę, że w głębi duszy wierzą, że wrócę. Dla mnie sprawa była jasna. W momencie kupna biletu Polska na zawsze przestała być moim domem. N----------------e.

Wsiadłam do pierwszego samolotu i emocje wzięły górę. Zaczęłam płakać. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że już za chwilę spędzę najlepsze lata w swoim życiu. Dowiem się, że czułam się dziwnie w swoim kraju, bo nie jest miejscem do którego należę.

Zmieniałam
KasiaPieluszka - Rozstania, śmierć bliskich osób, to nie tylko załamania psychiczn...

źródło: Example

Pobierz
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#rower #pkp #onewayticket
Chciałem kupić bilet na pociąg na miesiąc do przodu - o 00:38 - system krzyczy - już wyprzedane miejsca na rower.
Bardzo się konduktor będzie czepiać jak wejdę z 'dużym bagażem' - ściągnę 1 koło i otulę pokrowcem motocyklowym?
Jechał tak ktoś? Krzyczą bardzo?
Dzwonie potem na infolinię czy faktycznie wyprzedane czy po prostu ich nie ma, i ile ich do cholery było, że nie zdążyłem.
Oni nie wiedzą, nie mają podglądu do tych (6zł za te cenne informacje, PKP dzięki).
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@czeresniowabron: spróbuj na partyzanta, a jak konduktor będzie wredny, to ostatecznie zdemontujesz kierę, widelec, sztycę I koła i wrzucisz wszystko w ten pokrowiec czy jakąś torbę ala jarmark europa jako bagaż.
Mi się udało raz bez problemu jechać IC bez miejsc z wstawiłem do ostatniego wagonu na koniec, tam gdzie są wejścia i konduktor nie miał problemów. Trzymam kciuki za twoją podróż.
  • Odpowiedz
@czeresniowabron na legalu rozkładasz i wsadź w pokrowiec tak aby był zapakowany. dokup bilet na bagaż i finalnie jesteś nawet kilka złoty do przodu bo na rower bilet jest droższy. nikt się nie przyczepi zapewniam
  • Odpowiedz