"Mam teorię. Święte oburzenie, jakim zapałali wszyscy politycy na propozycję „programowanych” emerytur zgłoszoną przez OFE, zaowocuje najprawdopodobniej likwidacją funduszy, zrobioną pośpiesznie i głupio (jak zawsze), w sposób dający, być może, podstawy do międzynarodowych procesów arbitrażowych."

Już od stycznia kończący aktywność zawodową powinni otrzymywać emerytury z II filaru. OFE zarobiły przez te wszystkie lata na czysto, dla siebie miliardy złotych. Teraz przychodzi czas wypłat dla emerytów, czas więc zwijać interes-twierdzi Cezary Kaźmierczak ze Związku Pracodawców i Przedsiębiorców.

Dziś Cezary Kaźmierczak stwierdził jakoby to był przekręt wszech czasów. Być może, tylko, że cele były zupełnie inne od tych, którymi mamiono społeczeństwo. Inna sprawa, że w tej chwili bardzo ciekawie rysują się reperkusje likwidacji OFE!

Co czeka emerytów? Zamiast pod palmy na Kanary będą mogli pojechać do Holandii. Tam zalegalizowano już eutanazję.

Każdy kto choć odrobinę kuma sytuację polityczno ekonomiczną Polski zgodzi się z tym artykułem w 100%

Ministerstwo Finansów jest zdeterminowane, żeby płatnikiem emerytur z otwartych funduszy emerytalnych był ZUS.

Rząd rozważy nie tylko dobrowolność uczestnictwa w otwartych funduszach emerytalnych (OFE), ale także zawieszenie przekazywania do nich składek emerytalnych, wynika z informacji "Rzeczpospolitej".

O tyle mniej pieniędzy trafiło na konta emerytalne.

Początek roku to czas kiedy najczęściej do naszych domów przychodzą listy nadawane przez Otwarte Fundusze Emerytalne.

Wczoraj fundusze emerytalne zaprezentowały raport dotyczących zysków ze swojego istnienia. W giełdę i obligację zainwestowały 270 mld zł. A konto przeciętnego Kowalskiego wzbogaciły o 12 tys. zł

W tym roku rozpocznie się obowiązkowy przegląd systemu emerytalnego. Mimo iż reforma emerytalna została przeprowadzona w latach 90., to do dziś, parlament nie uchwalił rozwiązań dotyczących system wypłat świadczeń z drugiego filara emerytalnego, a tam znajduje się około 240 mld zł.

Prof. Sławiński i dr Tymoczko krytykują strategię zarządzania naszymi oszczędnościami przekazywanymi przez rząd do OFE.

W tej historii jest wszystko: rekiny polskiej finansjery, podejrzani prawnicy, zaskakujące wyroki sądów, które uznają, że można nie wypłacić wynagrodzenia i pozwalają na wpisywanie nieprawdy do uzasadnienia wyroku. A w tle pieniądze polskich emerytów. I to ogromne.