Obadajcie jaki przekręt: ostatnio leciałem do Norwegii, ubezpieczyłem się dodatkowo w Uniqa, i w ogólnych warunkach ubezpieczenia jest min.:
- ubezpieczenie opóźnienia lotu

W połowie mojego lotu zjebł się silnik w samolocie i nas zawrócili na lotnisko. Czekałem 9 godzin na lotnisku aż naprawią samolot, jak się okazało nie dali rady, więc lot odwołali - czyli pierw 9 godzin opóźnienia, potem odwołanie lotu.

Złożyłem więc wniosek o odszkodowanie do super firmy