✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Ważne pytania do osób, które dzięki #medytacja, #psychodeliki, #swiadomysen i/lub podobnym praktykom osiągnęły stan trwale utrzymującej się (czyli pewien baseline + wahania w zależności od okoliczności)"niedualnej świadomości", często częściowo lub całkowicie utożsamianej z "oświeceniem". Używając terminologii #theravada, interesuje mnie zdanie osób, które ukończyły pierwszą ścieżkę i osiągnęły stream entry lub poczyniły jeszcze dalsze postępy. Wasze odpowiedzi bardzo pomogą mi w lepszym zrozumieniu tematu!

1. Ile godzin praktyki zajęło Wam osiągnięcie tego stanu, i w jakim stopniu podniósł Wasze ogólne zadowolenie z życia (np. "z 4/10 na 7/10")? Jeżeli zmagacie/zmagaliście się z #depresja lub #nerwica, jak wpłynął na odczuwanie objawów?

2. Które techniki okazały się najskuteczniejsze, szczególnie
mirkoanonim - ✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Ważne pytania do osób, które dzięki #medytacja...

źródło: y67v7kd49u381

Pobierz
  • 18
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@mirko_anonim: Co do pierwszego akapitu to uważaj na mieszanie pojęć z różnych tradycji – niedualna świadomość nie jest odpowiednikiem stream entry. W theravadzie w ogóle nie ma takiego konceptu.
Jeśli chodzi o szczegółowe pytania to mogę na nie odpowiedzieć tylko z pozycji osoby wciąż początkującej na tej ścieżce ale już z pewną ilością praktyki. Aktualnie w medytacji śamatha jestem na poziomie 4 czy 5 stage’u (wg “The Mind Illuminated”) ale znam posmak poziomu 6. A więc pokrótce:
Ad 1. W przybliżeniu ok. 4k hrs rozłożone na ostatnie 15 lat. Ale moja praktyka jest rozmyta przez codzienną aktywność i przez to traci swoją moc. A jak wiadomo efekty praktyki w krótkich odstępach czasu (np. na odosobnieniu) kumulują się podczas gdy kiedy określona ilość praktyki jest rozłożona na długie okresy wypracowana świadomość ulega “erozji” przez rozproszenia codziennego życia.
Z niektórych efektów to nie miewam już ataków paniki, nawet jak się czymś zdenerwuję to o wiele szybciej powracam do stanu równowagi, łatwiej się otrząsam z negatywnych myśli i stanów emocjonalnych.
Z fajnych efektów mógłbym wymienić zwiększoną zdolność do świadomych snów. Pomimo że interesuję się tym tematem i robię pewne ćwiczenia w tym kierunku to zauważam tu wpływ medytacji a przynajmniej korelację. Świadome sny spokojnie mogę zaliczyć do najbardziej pozytywnych doświadczeń jakie miałem w życiu.
Z negatywów medytacji które są moim udziałem to tzw. “Purifications”. Głęboko wyparte negatywne poglądy, traumatyczne wspomnienia pojawiają się w świadomości i wtedy trzeba przepracować je i zaakceptować, zintegrować. To jest bolesny proces ale konieczny i w ostatecznym
  • Odpowiedz