Przyznam, że od jakiegoś czasu to mój ulubiony erpeg, gdyż nie wymaga długotrwałych przygotowań, pozwala na szybką rozgrywkę i inspiruje improwizację. To świetna odskocznia od mainstreamowych systemów takich jak Warhammer, Zew Cthulhu czy DnD.
Recenzja gry fabularnej Blades in the Dark
#gry #grybezpradu #nerdheim










Flawia de Luce mieszka w niewielkiej angielskiej wiosce, przepełnionej atmosferą prowincji i lat 50. Dni wypełniają jej eksperymenty chemiczne (za toaletkę ma zatknięte zdjęcia Marii Skłodowskiej-Curie i Marie-Anne Paulze Lavoisier) i wadzenie się z siostrami. Do dnia, w którym znajduje w ogrodzie trupa. No, niezupełnie. Umierający przed śmiercią zdoła przekazać jej jeszcze jedno słowo. Vale. Co z tym wspólnego ma przeszłość ojca Harriet, spisek oranżystów, arkusz unikatowych znaczków, z których ocalały
źródło: comment_1599506448XdFcSVIk6jHSnZGJ0wrCoF.jpg
Pobierz