Opuściłem się ostatnio w pracy nad sobą i od razu widać skutki. Fap niemal codziennie. Zawalam obowiązki, pasje i generalnie wszystko, bo tylko kombinuje jak fapic. P---o znów ryje banie mocno.
Pora wrócić na właściwe tory. Wklejam moją listę, którą buduję od początku roku:
2019
Daily:
-fiszki angielski
-etutor
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Dubluje post z większą ilością tagów, bo zależy mi na feedback i inspiracji od Was.
#prokrastynacja #przegryw #wygryw #wychodzimyzprzegrywu #rozwojosobistyznormikami

Od nowego roku intensywnie pracuje nad sobą. Z różnym skutkiem. Poniżej moja lista. Może kogoś zainspiruje;
-codziennie nauka angielskiego (słówka i ćwiczenia);
-codzienny sport: pompki, przysiady, brzuszki. (Tutaj średnio mi to wychodzi. Realnie raz w tygodniu mi się udaje);
  • 15
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@marsmarchmars: bardzo ambitnie, ale aż tyle na raz? Czy po kolei sobie wszystko wyprowadzasz?

co musi sie zadziać by zmienić pracę na lepszą?


Szukać innej, przeglądać oferty, wysyłać CV, poinformować znajomych, że szukasz - zawsze mogą komuś Cię polecić i podnosić swoje kwalifikacje
  • Odpowiedz
Od nowego roku intensywnie pracuje nad sobą. Z różnym skutkiem. Poniżej moja lista z #rozwojosobisty . Może kogoś zainspiruje;
-codziennie nauka angielskiego (słówka i ćwiczenia);
-codzienny sport: pompki, przysiady, brzuszki. (Tutaj średnio mi to wychodzi. Realnie raz w tygodniu mi się udaje);
-mieszanka orzechów i pestek codziennie;
-zimny prysznic całego ciała codziennie;
-dbać o siebie. Kremy na noc i na dzień;
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@marsmarchmars: Połowa punktów żywieniowych wygląda na zmieszanie artykułów o superfood z mądrościami żywieniowymi naszych babć. Jeśli stosowanie się do tych rad sprawia Ci to przyjemność to rób to dalej ale jeśli liczysz że magiczną mieszanką ziół i suplementów zmienisz się nie do poznania - cóż, to się zdarza tylko w reklamach suplementów.

Poświęć więcej czasu na zbudowanie i trzymanie zbilansowanej diety oraz regularny sport 2-3 razy w tygodniu - przez
  • Odpowiedz
@weller: dzięki. Wartościowy komemtarz. Jest tak jak piszesz, jest to mieszanka mądrości z internetu ;)
Ale ziółka chyba mogą być też dobre? Pite w umiarze nie powinny zaszkodzić, a sąlepsze od słodzonych napoi. Słusznie z tymi grami zespołowymi piszesz. 2 w 1. Sport i social skills. Dzięki!
  • Odpowiedz
Czołem żołnierze ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ostatni tydzień stycznia to zarazem mój najgorszy miesiąc realizacji noworocznych postanowień. Nawał pracy spowodował, że nie miałem czasu na realizację dodatkowych czynności wynikających z postanowień. Na szczęście nie poległem na innych frontach, po prostu nie wykonałem 100% planu. Ważne by się nie poddawać i cisnąć dalej.
Jutro wskakuję na wagę i będę wiedział czy i ile poszło w dół []

Dzięki Mireczkowi @pan-bartolomeu-dias wprowadziłem codziennie zimne prysznice. Nie czuję na razie żadnych pozytywów z tego płynących. Ale może przyjdą z czasem, a jak
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Cześć Mireczki,
Dziś będzie więcej o #nofapchallenge z dedykacją dla #przegryw
Nie fapię już około miesiąca. Efektów w zachowaniu, podejściu do życia/różowych nie zauważam. I na nie wcale nie liczyłem. To nie mój pierwszy NFC, więc wiedziałem czego się spodziewać. Jedyny plus jest taki, że oszczędzam mnóstwo czasu, który pożytkuję na naukę angielskiego, co opisuję w moich cotygodniowych wpisach.
Nie spodziewajcie się Mireczki, że NFC uczyni Was kimś innym. Nawet nie twierdzę, że fapanie jest złe. Wszystko jest dla ludzi, ale niektórzy mają tendencję do przesadzania z niektórymi używkami. Alkoholik zawsze pozostanie alkoholikiem i musi na siebie uważać już do końca życia, tak samo jest z fapersami. Ja nie umiałem się ograniczać i wpadałem w coś w rodzaju 'cugu' i każdą chwilę poświęcałem na fap. Także podjąłem się NFC, bo szkoda mi było tego zmarnowanego czasu. Teraz wykorzystuję go z pożytkiem. Nie jest łatwo nie fapić, bo bodźców w naszym świecie jest bardzo dużo. Przed nami wiosna i d------i zaczną pokazywać więcej ciałka i będzie jeszcze trudniej. Ale walczmy Mireczki!

Wracając jeszcze do #przegryw to na wykopku jest mnóstwo ludzi z taką mentalnością. Przeważają żałosne komentarze pisane z nadzieją na złapanie plusów. Prawie brak tu już merytorycznych dyskusji. W gorących przeważają wpisy typu "zaplusuj i ostatnia liczba powie ci jakim pieczywem jesteś'". Szczerze żal mi ludzi, którzy tracą na to czas. Mnóstwo też jest Mireczków, którzy piszą jakie ich życie jest żałosne, zamiast po prostu uderzyć pięścią w stół i wziąć się za zmianę obecnego stanu ( ͡° ͜ʖ ͡°) od żalenia się na Mirko
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@marsmarchmars: No mniej więcej o to. Więc może masz to szczescie że tak do konca nie jesteś uzależniony od p---o, a to ono najbardziej ryje banie.
Skoro twoim "wyzwalaczem" jest "zwale sobie" to musisz zaobserwować kiedy taka sytuacja się pojawia i spróbować innego sposobu na przyjemność, chociaż wiadomo ze o----m jest fajny ale są też inne sposoby radzenia sobie ze stresem.
  • Odpowiedz
@pijekubusplay: kiedy się pojawia? jak się nudzę, jak widzę fajną dupe (w realu, w necie, w TV) czyli dość często. Rozwiązaniem jest zapewne nie nudzić się :) Nuda jest tutaj też złym słowem. Jak robię coś co nie pochłania mnie w 100% - to lepsze stwierdzenie
  • Odpowiedz
Blue monday, najbardziej depresyjny dzień w roku. Większość powoli dochodzi do wniosku, że c**j z ich postanowieniami. Ja dalej trwam ( ͡° ͜ʖ ͡°)

-dalej bez fapu
-codziennie chwila ćwiczeń
-trochę zdrowiej się odżywiam. Więcej warzyw.
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Cześć Miraski,
Mija kolejny tydzień pracy nad sobą. Jest całkiem nieźle. Nie udaje mi się w 100% wytrwać, we wszystkich postanowieniach, ale do żadnego się nie zniechęciłem. Może to jest tak, że postanowienia nie powinny być zero jedynkowe. Robię coś, albo nie robię. Może wystarczy mocno ograniczyć/zwiększyć intensywność czegoś.
-cieszy mnie to, że #nofapchallenge dalej trwa. Jest czasem ciężko, bo dobre d------i atakują ze wszystkich stron i czasem po prostu chce się spuścić trochę ciśnienia
-coraz systematyczniej ćwiczę. Obecnie planuję robić codziennie wieczorem jakiś lekki trening typu brzuszki, pompki, przysiady i udaje mi się to z frekwencją 80%.
-żeby powyższe miało sens staram się też ograniczyć fastfoody i słodycze. Słodycze niemal wyeliminowane. Praktycznie nie podjadam natomiast do fastfoodów czy ogólnie gównianego żarcia dość mocno mnie ciągnie. Nad tym będzie wymagana dalsza intensywna praca
-do tej pory w tym roku 100% #nozerodays
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Kolejny rok z rządu startuje z postanowieniami. Ostatnio wytrwałem 4 miesiące, zobaczymy jak pójdzie tym razem. Nie będę się tu na razie rozpisywał na temat wszystkich moich postanowień. Sukcesywnie będę rozwijał wątek. Dlatego robię nowy tag #mmmpracujenadsoba
Wszystko poniższe (poza no fap) chcę regularnie robić w dni robocze. W weekendy daję na luz by nie zwariować. Co nie oznacza, że w weekendy będę leżał do góry brzuchem, ale trzeba mieć też czas na wyjście z piwnicy ( ͡° ͜ʖ ͡°). Zatem jak nie poćwiczę, albo nie przeczytam kilku stron w weekend to nie zamierzam się martwić z tego powodu jeśli tylko robiłem coś ciekawego w tym czasie. Mimo wszystko nawet w weekendy dobrze by było trzymać się zasady no zero day, która szerzej na reddit została opisana.
Póki co lecimy z:
- #nofapchallenge
- ograniczyć TV do minimum. W zasadzie oglądać tylko z różową jak chce się tulić i wspólnie nic nie robić ( ͡° ͜ʖ ͡°)
- nie grać w gry na tel inne niż logiczne #peak i to przez max 15 min
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach