Ekstradycja Kima Dotcoma i jego współpracowników jest możliwa dzięki wyrokowi sądu w Nowej Zelandii.

Sąd w Nowej Zelandii orzekł, że Kim Dotcom, internetowy przedsiębiorca, twórca strony Megaupload kwalifikuje się do ekstradycji do Stanów Zjednoczonych. W USA jest podejrzany o naruszenie praw autorskich i grożą mu wielomilionowe kary.

"Mega wkrótce opublikuje w pełni zaszyfrowane połączenia wideo, usługi połączeń telefonicznych oraz szybkich transferów plików. Bye bye Skype:-)"

Okrzyknięty mianem „króla piratów” założyciel popularnego serwisu Megaupload poinformował, że jego walka o odzyskanie majątku i dobrego imienia właśnie się zakończyła. Wszystko z powodu braku środków finansowych potrzebnych do jej kontynuowania.

Świetny artykuł opisujący intrygę Kima Dotcoma, który aby uniknąć ekstradycji zakłada ugrupowanie polityczne i zaczyna finansowo wspierać polityków. W tle skandal z podsłuchem internetu w Nowej Zelandii i ujawnieniem korespondencji jednego z blogerów.

Megaupload - strona, która została zamknięta przez FBI w 2012 oraz której dane zostały skonfiskowane - powróci.

Przesłuchanie w sprawie ekstradycji Kima Dotcoma, założyciela Megaupload, zostało znów odłożone. Nie stanie on przed amerykańskim sądem wcześniej niż 3 lata po zatrzymaniu.

Kim Dotcom, który od kilku lat zamieszany jest w procesy sądowe, w końcu odzyskał 15 ekskluzywnych samochodów, liczne nieruchomości i 330 milionów dolarów hongkońskich. Haker na Twitterze zapowiedział już wielką imprezę na swoim torze wyścigowym Toupa.

Guess who is back? :) Typowe zatrzymanie w stylu #polskaskarbówka.