Aleksander Litwinienko został zamordowany na polecenie Kremla. Miało to zapobiec ujawnieniu przez niego podczas procesu w Hiszpanii związków Władimira Putina

Alexander Litwinienko (†44 l.) zginął, bo dowiedział się o pedofilskich skłonnościach prezydenta Rosji i ujawnił je w artykule opublikowanym na czeczeńskiej...

W Wielkiej Brytanii rozpoczyna się publiczne dochodzenie w sprawie śmierci Aleksandra Litwinienki...

Historia otrutego polonem eks-agenta jest kompromitująca dla Rosji, kłopotliwa dla Brytyjczyków i ekscytująca dla dziennikarzy. Dla Anatolija Litwinienki ta sprawa ma wymiar głównie osobisty.

Ofiara umierała przez trzy tygodnie. Podejrzany kryje się w Rosji za immunitetem parlamentarnym. Śledztwo utknęło z powodów politycznych – czy z tych samych powodów rusza na nowo?

Morderstwa polityczne w Rosji są na porządku dziennym. A każdy zwykły Rosjanin wie, że prokuratura i sądy są podporządkowane Putinowi, co uznaje zresztą za naturalne. Dlatego nikt nie ściga morderców Anny Politkowskiej czy Aleksandra Litwinienki.

Zabójstwo rosyjskiego dysydenta, Aleksandra Litwinienki doprowadziło do dyplomatycznego napięcia w stosunkach między Wielką Brytanią i Rosją. Reportaż podejmujący ten temat jest przyczynkiem do głębszej analizy wzajemnych stosunków tych dwóch państw. Podstawy angielskiego wymagane.

Ojciec Aleksandra Litwinienki, byłego funkcjonariusza KGB i naturalizowanego Brytyjczyka otrutego polonem w Londynie w 2006 roku, oświadczył w czwartek w wywiadzie dla rosyjskiej telewizji, że jego syn był "zdrajcą" na żołdzie brytyjskim.

Dwaj podejrzani o morderstwa: Andriej Ługowoj przez Scotland Yard i Adam Delimchanow przez policję w Dubaju, obejmą kierownicze stanowiska w strukturach nowej Dumy Państwowej, izby niższej parlamentu Rosji. Pierwszy z nich miał w Londynie otruć polonem Aleksandra Litwinienkę.

Kolejny dzień ciekawych przecieków Wikileaks. Chodzi o przecieki dotyczące jednej z najbardziej bulwersujących spraw dotyczących współczesnej historii Rosji i rosyjskich służb specjalnych – sprawy śmierci Aleksandra Litwinienki.

Czy nikogo już nie obchodzi wolność??

Mijają trzy lata od zabójstwa Aleksandra Litwinienki, byłego agenta służb rosyjskich. Pułkownik rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa, publicznie krytykujący politykę prezydenta Rosji Władimira Putina, zmarł w Londynie 23 listopada 2006 roku. Wcześniej prowadził własne dochodzenie w sprawie śmierci dziennikarki Anny Politkowskiej.

Jako mały chłopiec często widywałem Rosjan handlujących na miejskim targowisku i giełdach samochodowych. Ciekawili mnie ci ludzie i dopytywałem się taty jak to w tej Rosji jest. I tata mnie ostrzegał, że to dzicz, że naród dziki, nieokiełznany, skorumpowany i że życie ludzkie nie ma tam dużej wartości. Jak mawiał żartobliwie "Nas jest mnoga".

Kręcony jeszcze za życia Litwinienki film, opowiada o kulisach działania rosyjskich służb specjalnych. Pokazano w nim między innymi bunt grupy funkcjonariuszy Federalnej Służby Bezpieczeństwa, niegdyś KGB, w tym Aleksandra Litwinienki. Przed kamerami telewizji ujawnili oni kryminalne metody rosyjskich tajnych służb. Zabili go, bo pokazał źródełko.

Prawa autorskie do nakręcenia filmu po motywach książki byłego szpiega FSB Aleksandra Litwinienki „FSB wysadza Rosję” zostały odsprzedane Braun Entertainment Group należącej do holliwoodskiej Beverly Hills, donosi Sunday Times. Niewykluczone, że rolę samego Litwinienki zagra Daniel Craig, aktor, który wystąpił