Uszanowanko, ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Postanowiłem co jakiś czas wrzucać jedną z gier, w które grałem kiedykolwiek zaczynając od mojego roku urodzenia, a następnie wydaną w kolejnym roku i tak dalej.

Po pierwsze, Wesołych Świąt, które już dobiegają końca, jeśli ktoś ma wolne do Sylwestra to miłego odpoczynku. :)
Lecimy z kolejną grą z 1999 roku.

Bugs Bunny: Lost in Time to typowa zręcznościówka z ogromną dawką humoru
@BUS_pl: to jest mega gra. Jako dzieciak zagrywałem się w tą oraz Bugs Bunny & Taz Time Busters. Ta druga była zdecydowanie bardziej kolorowa i miała lepszą mechanikę ale pierwsza część również bardzo dobra i miło wspominam
Przyznam, że po obejrzeniu pierwszego zwiastuna do kontynuacji Kosmicznego Meczu z LeBronem Jamesem jestem mocno rozczarowany. W jedynce twórcy wysoko podnieśli poprzeczkę, toteż z góry zakładam, że nie łatwo będzie przywrócić niespotwarzany klimat animacji z lat 90tych, jednak teraz widzę, że twórcy sequel poszli w naprawdę dziwnym kierunku. Przede wszystkim pomysł z przeniesieniem akcji do cyberprzestrzeni mnie nie przekonuje, a już tym bardziej przejście postaci ze Zwariowanych melodii z klasycznej animacji w
@Prostozchin: A o czym napisałem?

Przecież o tym, że ten gość nieświadomie wystawił im dobrą opinię, zeznając, że ten pędrak ma tyle, ile powinien mieć.

(po chwili)

Mam! Nie napisałem na początku, że dał dwie gwiazdki. ;-)))
18+

Zawiera treści 18+

Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.