Kierowca, który po przejechaniu 16 km dotarł na przedmieścia australijskiej Adelajdy, usłyszał dziwne, przypominające płacz odgłosy dobiegające spod samochodu. Okazało się, że po drodze miał pasażera na gapę - w nadkolu uczepiła się koala.

Uroczy torbacz odwiedził jedną z aptek w mieście Tocumwal. Koala rozejrzał się po sklepie, ale kiedy zorientował się w cenach leków, to stwierdził, że nic mu nie dolega i po cichu opuścił przybytek.