Chciałem Wam powiedzieć, że jakiś czas temu byłem za granicą.
I tam zagranicą znalazłem się w restauracji. Też zagranicznej, bo tam nie ma innych.
Wobec tego spożywam posiłek.
Gdy nagle coś mnie tknęło do tego stopnia, że postanowiłem zwilżyć skronie i pognałem w te pędy do toalety. Ale w trakcie tego pędzenia zorientowałem się, że w restauracji jest masa zagranicznych obserwatorów i gości. Wobec tego zacząłem biec w sposób bardzo dostojny, dystyngowany,
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Chciałem Wam powiedzieć, że jakiś czas temu byłem za granicą.
I tam zagranicą znalazłem się w restauracji. Też zagranicznej, bo tam nie ma innych. Jest to rodzaj niezdrowego monopolu.
Wobec tego spożywam posiłek.
Gdy nagle coś mnie tknęło do tego stopnia, że postanowiłem zwilżyć skronie i pognałem w te pędy do toalety. Ale w trakcie tego pędzenia zorientowałem się, że w restauracji jest masa zagranicznych obserwatorów i gości. Wobec tego zacząłem biec w
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Jestem śmieszkiem poza kontrolą i już w chwili gdy odwiedził mnie jako klient, największy członek KMN to wiedziałem, że musze coś palnąć na koniec, żeby mu pokazać, że znam, że szanuje i doceniam dorobek artystyczny grupy. Więc gdy wychodził krzyknąłem: "A przedpokoj z Toba" dzięki uśmiechowi który pojawił się na jego, smutnej o dziwo, twarzy wygrałem dzisiejszy dzień w pracy.

#truestory #kmn #heheszki #pozdrodlakumatych
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 0
Podobno to bardzo częste u satyryków że prywatnie są dosyć smutni. W sumie ciężko się dziwić skoro na codzień muszą być weseli na zawołanie to smutek jest pewnym rodzajem luksusu
  • Odpowiedz