Jaka najlepsza alternatywa dla zwykłego wiatraka, żeby wytrzymać w ten upał w kawalerce w starej kamienicy, w której zamontowanie jakiejkolwiek klimatyzacji graniczy z cudem?
Nie oczekuję cudów po wynalazkach typu #klimator, ale skoro prawie daje się wytrzymać z wiatrakiem + zasłanianie okien i otwieranie w nocy (niestety, wszystkie okna na jedną stronę, to nawet przeciągu nie mogę zrobić), to może istnieje coś wydajniejszego. Albo chociaż cichego.
Aha, przenośny klimatyzator
Nie oczekuję cudów po wynalazkach typu #klimator, ale skoro prawie daje się wytrzymać z wiatrakiem + zasłanianie okien i otwieranie w nocy (niestety, wszystkie okna na jedną stronę, to nawet przeciągu nie mogę zrobić), to może istnieje coś wydajniejszego. Albo chociaż cichego.
Aha, przenośny klimatyzator
Klimatyzacja oczywiście lepsza, ale masz wtedy też większe rachunki za prąd.