Dziwi mnie, że w kontekście zamachów we Francji mówicie o Euro 2016, na stadion jednak ciężko wnieść jakieś ładunki, a kompletnie pomijacie Tour De France, to przecież idealna okazja do zamachu, trasa jest długa, niemożliwa do zabezpieczania, a wysadzenia się w środku peletonu byłoby do prawdy spektakularne
#francja #zamach #islam #4konserwy #isis #belgia

Gdzie jebnie

  • Euro 2016 43.5% (20)
  • Tour de France 6.5% (3)
  • Nigdzie 10.9% (5)
  • i tu i tu 39.1% (18)

Oddanych głosów: 46

  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@merti: nie wcale nie mają jaj, walczą w "swoim kraju" w trudnych warunkach z gorszym uzbrojeniem niż armie zachodnie czy siły Rosyjskie i Amerykańskie. Czy memy, rysunki, wyśmiewanie coś zmieni? Jak na razie kolejny udany zamach a działania podjęte - których pewnie będzie niewiele zachęcą do nowych zamachów.
  • Odpowiedz
@oggy1989: Jak flaga Niemiec, jak na PKiN jest czarny > żółty > czerwony :P.
Się zastanawiam, jak faktycznie powinno się odwracać flagę Belgii. Wiem tylko, że w Paryżu zrobili to odwrotnie :D
  • Odpowiedz
dziś dokładnie taki dialog przeprowadziłam. znowu.

panowie, nie mogę pisać w imieniu wszystkich kobiet, ale mogę napisać we własnym i mam do was prośbę. zacznijcie ze sobą gadać, co? nie tylko o internetach, komiksach, resorakach i cyckach, ale też o tym, że dzieje się coś naprawdę niefajnego. strzelam na oślep, trochę intuicyjnie, ale jak to wszystko czytam, to z prostej matematyki wychodzi mi, że każdy z nas zna kogoś o skrajnych poglądach. chodzi z nim na p--o, na ryby, serdecznie uśmiechnie się do zioma z podstawówki, przecież taki miły chłopak. ale w tych miłych chłopakach, równolegle do was, coś zaszło, że wstąpili do ONR-u, pokochali korwina, jarka, czy kukiza, którzy przecież nie szanują jakiejś wyimaginowanej niematerialnej kobiety symbolicznej, ale jak najbardziej rzeczywistej waszej babki, która boi się powtórki z wyklętych, siostry, która wie, że nie trzeba tu tabuna arabów, żeby rozpętało się piekło, córki, która za chwilę dostanie cios z ostracyzmu za przykrótką sukienkę. wreszcie - żony, która zazwyczaj siedzi cicho, i dobrze, powiedzą, kobieta powinna siedzieć cicho.

no właśnie nie. patrzę sobie na te nastroje ogólne, na was - macho, waszą tendencję do "rycerskości". i czekam, aż w imię jakiejś kolejnej jedynej słusznej prawdy dacie w------l przypadkowemu obywatelowi bo uroi się, że krzywo spojrzał na panią w warzywniaku. powiem, tylko za siebie, z mojej perspektywy: nie ma różnicy, czy źle potraktuje mnie katolik, czy wyznawca allaha. w tym generalnie nie ma różnicy, podłoże jest jedno - agresja. gdy czytam o kolejnych białych, silnych, narodowych, katolickich, którzy chcą mnie "bronić", to mam ochotę wyjść na ulicę i pierwsza zaatakować. nie chcę, nie życzę sobie być przyczynkiem do kolejnego wyładowania agresji. nie chcę tej spirali. zaraz powiecie, znów, no to świetnie, zatem zgwałci cię... - tu wpisz dowolnie i zamiennie: ciapatego, żyda, żółtka, pederastę, j------o lewaka, twojego starego, chcesz, masz. no i właśnie tu jest sedno - ze wszystkich wymienionych statystycznie największą szansę mam, żeby zostać, i owszem, zgwałcona, ale przez białego mężczyznę, który co niedzielę chodzi na mszę. obywatela polski.


zatem mam dla was propozycję, panowie. znajdźcie tych swoich skrajnych ziomów i powiedzcie im ode mnie:

- zanim zaczniecie kogokolwiek bronić przed "innymi", to najpierw obrońcie nas przed samymi sobą. największy współczynnik przestępstw jest wśród ludzi, którzy są ze sobą powiązani, więc
mistrz_tekkena - > dziś dokładnie taki dialog przeprowadziłam. znowu.

 panowie, nie...

źródło: comment_boXlrrFSrWmQIT1oYrYWZAAYrVnzIK0y.jpg

Pobierz
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach