W końcu dobiłem do końca hanta x hanta i doznałem uczucia którego nienawidzę równie mocno co pragnę go doznawać, a mianowicie uczucia pustki po obejrzeniu świetnej serii i świadomości że pewna fantastyczna przygoda się skończyła i trzeba już opuścić ten wspaniały świat w którym człowiek tak mocno się zanurzył, a tasiemcowy charakter owej chińskiej bajki jedynie wzmacnia to poczucie, bo jednak dzięki niemu byłem z tą serią trochę dłużej niż ze standardowymi
#hunterxhunter no puściłem se to , konkretniej wersje 2011 i takie mieszane uczucia mam - jakiś debilny królik MC co nie umie into kontakty między ludzkie. Nie zauważył, że od początku testu na łowcę wszyscy srają se na łeb, a walczyć wslczy, ale tylko w obronie ziomków, inaczej nie walczy, nie jak Khun z ToGa, który nienawidzi przestrzegać czyjiś zasad, tylko by się przyjaźnił ze wszystkim. Na plus to, że przez swoją