Ale mnie w-------ą fermenciarze bez odwagi cywilnej. Tacy co tylko p------ą że coś jest źle ale jak się ich zapyta wprost to ło panie złoty jest super, nic mi nie przeszkadza!
Pamietam w techbazie mieliśmy nauczyciela który znęcał się nad nami psychicznie i każda klasa na niego jechała, że jakby mogli to by mu n------i, w aucie mu chcieli szyby wybijać itp. w końcu mówię dojedziemy c---a i sam zacząłem organizować spotkanie nas uczniów, rodziców z dyrekcją i nim żeby skonfrotować to co on robi. Long story short na spotkaniu pojawiło się z 4 zdeklarowanych klas 6 osób i prawie u------m przez to szkołę bo c--j się mścił na mnie przez 2 lata. Oczywiście wszyscy "no, chory byłem".
W robo teraz mamy to samo, mamy deva który jest s---------ą, jednym z tych "seniorów" których seniority wynika ze stażu a nie umiejętności, który to u-------a nam projekt i wszyscy na tym cierpimy. Wszyscy na typa jadą, mówią że powinno się go zwolnić, no to ja na to że idźmy do HR i powiedzmy co i jak zobaczymy co da się zrobić. HRy mówią że dla nich spoko, ale muszą mieć podstawę do zwolnienia, muszą mieć pewność że on wiedział że są zarzuty wobec jego pracy więc poprosili żeby każdy z temu umówił sobie z nim spotkanie i przekazał mu swoją opinię na temat jego pracy, następnie oni porozmawiają z nim i ustalą czy wchodzi okres naprawczy czy od razu out. I co? I te niekomunikatywne p---y zmiękły bo boją się typowi powiedzieć że c-----o pracuje.
Nienawidzę
Pamietam w techbazie mieliśmy nauczyciela który znęcał się nad nami psychicznie i każda klasa na niego jechała, że jakby mogli to by mu n------i, w aucie mu chcieli szyby wybijać itp. w końcu mówię dojedziemy c---a i sam zacząłem organizować spotkanie nas uczniów, rodziców z dyrekcją i nim żeby skonfrotować to co on robi. Long story short na spotkaniu pojawiło się z 4 zdeklarowanych klas 6 osób i prawie u------m przez to szkołę bo c--j się mścił na mnie przez 2 lata. Oczywiście wszyscy "no, chory byłem".
W robo teraz mamy to samo, mamy deva który jest s---------ą, jednym z tych "seniorów" których seniority wynika ze stażu a nie umiejętności, który to u-------a nam projekt i wszyscy na tym cierpimy. Wszyscy na typa jadą, mówią że powinno się go zwolnić, no to ja na to że idźmy do HR i powiedzmy co i jak zobaczymy co da się zrobić. HRy mówią że dla nich spoko, ale muszą mieć podstawę do zwolnienia, muszą mieć pewność że on wiedział że są zarzuty wobec jego pracy więc poprosili żeby każdy z temu umówił sobie z nim spotkanie i przekazał mu swoją opinię na temat jego pracy, następnie oni porozmawiają z nim i ustalą czy wchodzi okres naprawczy czy od razu out. I co? I te niekomunikatywne p---y zmiękły bo boją się typowi powiedzieć że c-----o pracuje.
Nienawidzę
Ja rozumiem, mieszkać, u starych ich zasady itp, ale żeby d-----ć się do tego że trzymam sobie na komodzie CZAPKE i rękawiczki to no ręce opadają, jeszcze argument "a kupiłeś te komodę" no i co ja na takie g---o mam odpowiedzieć?
Podsumowując, tak częściowo mieszkam u starych a częściowo sam, zawodowo mi nie wyszło jednak i na razie z braku hajsu muszę mieszkać chwile tu i tu.
Do