Byłem wczoraj na pokazie przedpremierowym Ghost in the Shell.

Film fabularnie ma niewiele wspólnego z oryginałem - to zupełnie nowa historia, na którą naklejono postacie oraz sceny z oryginału.

Sama historia jest trochę naiwna i "hollywoodzka" w porównaniu do pierwowzoru, ale i nie nudzi ani nie zawodzi. Takie origin story trochę wyszło.

Sceny z anime zostały bardzo fajnie przeniesiono i warto przed seansem odświeżyć je sobie, aby łatwiej wyłapywać te smaczki w
A.....t - Byłem wczoraj na pokazie przedpremierowym Ghost in the Shell. 

Film fabula...

źródło: comment_A6s8M64gXk7IGKvxhEPXqq7cKhfVx0zy.jpg

Pobierz
@Antyperspirant: tak czy inaczej uważam, że chodziło o zamknięcie twarzy wszystkim czepiającym się, że główna bohaterka jest biała
"Nie ma Japońców?! Nie ma Japońców?! Przeca jest jeden! I to nie byle jaki! A tera żryj popkorna i oglądaj!"

Tadanobu Asano mówi po angielsku, ale pojawił się w tylu blockbusterach, że już pewnie nie zrobiłby wrażenia na ewentualnych oburzonych :D
@MultiSamuelson: Ty w ogóle widziałeś tą recenzję? Sorry, ale albo on ma naprawdę niskie wymagania, albo ta ocena jest kupiona. On większość czasu tłumaczy ten film, odrazu usprawiedliwia. A że wątek pochodzenia major wkurzy ludzi, a że duża część wartości filmu odpada bo nie ma rozważań psychologicznych, a że wszystko spłycone, a że scarlet nie jechać bo to nie ważne że nie jest Azjatką, ale ładne wizualki więc A-. To jest
#ghostintheshell #film #filmnawieczor #rozrywka

> sugerowanie że oryginalny film i jego druga część tak samo (lub nawet bardziej) nie odbiegały od oryginalnej mangi

> sugerowanie że w 2-ej części filmu nie wzięto jednego wątku i nie rozciągnięto go do 90 minut, razem z 70 minutami fillera

> sugerowanie że pseudofilozoficzne dysputy Mamoru Oshiiego są czymś na tyle dobrym czy ciekawym że chciałbym ich słuchać znowu

> Sugerowanie że w obu filmach postacie
@AshesOfTheSun gorzej. Serio, film bez ładu i składu, bazuje tylko na sentymecie. Grafika momentami wygląda jak z PS3. Durny skok na kasę. Film równie dobrze mógłby się nazywać "sram psa jak sra" i miałby tyle samo wspólnego z oryginałem. No i oczywiście uchodźcy, lgbt i wątek miłosny xddddd
Pewnie dyletancko z perspektywy fanów gatunku, ale wystarczająco dla pozostałych

Nigdy nie interesowałem się mangą, a moja doświadczenia z anime kończą się na Hayao Miyazakim. Czyli jestem jak większość widzów, którzy obejrzą amerykańską wersję Ghost in the Shell ze Scartlett Johansson. Na kilka dni przed jej premierą mogę w ciemno strzelić, że pierwsza adaptacja mangi Masamunego Shirowa jest zupełnie innym filmem. To nie tylko fabularna opowieść o agentce-androidzie podążającej śladem tajemniczego terrorysty.
Maljevic - Pewnie dyletancko z perspektywy fanów gatunku, ale wystarczająco dla pozos...

źródło: comment_QrinGwi05EBAOcSuuG7Kp11cjnXazoom.jpg

Pobierz
Na kilka dni przed jej premierą mogę w ciemno strzelić, że pierwsza adaptacja mangi Masamunego Shirowa jest zupełnie innym filmem.


@Maljevic: To nie jest strzał w ciemno. Już po trailerze widać, że film będzie pokrywał się z magną/anime w jakichś 25%. Głównie dotyczy to postaci i tła. Poza tym kwestia reż. Ruperta Sandersa, który jest świeżakiem w krainie wielkich noży... gość przed pójściem do kibla pytał się o zgodę. ;]
@Valg: Wiele filmow ma muzyke w filmie ktora pozniej i tak nie jest OST, no chyba ze czasy sie zmienily i robia to co w filmie daja ku uciesze fanow. Ja ide bo mnie ten film nic nie kosztuje, w tym miesiacu objerzalem w ciagu 3 tyg z 6-8 filmow, w kinie za prawie 20 funciakow abonamentu :).
Pozniej obejrze anime bo nigdy nie widzialem i sobie porownam.