ChrystusPoganin
ChrystusPoganin
Słuchajcie, wczoraj normalnie na nadgodzinach dostałem zlecenie na odebranie jakiejś paczki od jakiegoś chłopa. Niby dzień jak codzień, ale zlecenie było wieczorem. Dobra pojechałem tam było jakoś po 21, chce odebrać pudło bo tam jakieś ważne dokumenty były, daje mu standardowe kwity do podpisu, a on nagle wylatuje ze c*uja podpisze, jakaś podupcona baba wyleciała zza szafy i mówi ze to nagrywa, No inba jak c*uj. Chłop mi dał jakieś śmieszne kwitki