@gunsIinger: niekiedy jest w informacjach czym wysyłają, jak zamawiasz od prywatnego to zawsze piszę, że jak może to niech zamówi DPD/DHL i mogę mu nawet dopłacić te kilka złotych, ale tu się nie dało
  • Odpowiedz
Takiej jazdy jaką miałem przez ostatni tydzień z kurierem Geis to już dawno nie miałem z żadną firmą. We wtorek został wysłany telefon do mnie, muszę odebrać ja, bo do podpisania jest też umowa z operatorem. W środę (29.11) podjęto pierwszą próbę dostarczenia przesyłki o 11:30 - nikogo nie było w domu, wszyscy pracują. Oddzwoniłem 2 godziny później, otrzymałem odpowiedź, że jest już kilka miast dalej i dzisiaj nie przyjedzie, podjedzie jutro. Mówię spoko, ale niech przyjedzie po 15:00, bo wtedy wracam z pracy. Następny dzień, czwartek (30.11), ponownie ta sama sytuacja. Był wcześniej niż się z nim umówiłem, znowu na monitoringu status "Odbiorca nie został osiągnięty", dzwonię, umawiam się na piątek (1.12) po godzinie 14:00 i zgadnijcie co? No co się stało? ( ͡° ͜ʖ ͡°) Kolejna próba dostarczenia, tym razem rekord, przyjechał już o godzinie 10! Dzwonię, tym razem facet ma mnie w dupie, nawet nie odbiera, na infolinii mnie kobieta przeprasza i mówi, że wyśle maila z zapytaniem do oddziału w Katowicach z centrali, a odpowiedź uzyskam w przyszłym tygodniu. XD

----

Albo ja mówię niewyraźnie albo ktoś w tej firmie jest zdrowo #!$%@?ęty na łeb. Trzykrotnie mówiłem, że nie ma sensu przyjeżdżać o tak wczesnej godzinie, bo nikogo nie będzie to idioci dalej przyjeżdżają o tej samej porze, marnują ich pieniądze za benzynę, ich czas i moje nerwy. Mam wziąć sobie dzień urlopu i od ósmej rano do wieczora siedzieć w domu i czekać? W poniedziałek do godziny 14:00 jestem w domu i założę się, że akurat w ten dzień magicznym sposobem przyjedzie nie rano tak jak przez trzy dni wcześniej tylko akurat po południu. Telefon za kilka tysięcy złotych się tak wozi na tym zimnie po samochodach kurierów i na magazynach leży już cały tydzień. To jest #!$%@? jakiś kiepski żart. A, i jeszcze jak odmówiłem dostawy do zakładu pracy, bo zwyczajnie nie mam możliwości wyjścia z biura to Pan się wielce oburzył. Kpina.
Oczywiście czegoś takiego jak punkt odbioru jak ma DHL czy GLS nie ma, bo i po co. Omijajcie to coś szerokim łukiem. Jeżeli w poniedziałek będzie taka sama sytuacja, odstępuję od umowy u operatora, telefon wraca do nich i na tym kończymy. Ktoś z kogoś tu
logixdev - Takiej jazdy jaką miałem przez ostatni tydzień z kurierem Geis to już dawn...

źródło: comment_Scs3jVZnA43BlGIjJeXUGd4ngaXaaEd1.jpg

Pobierz
Ten Geis aka K-EX 2.0 to jest jakaś porażka xD
Nie było mnie w domu, pytam kuriera czy może przyjść jutro o 11, bo już będę w domu.
Czekam na kuriera, godzina 12, dzwonię do kuriera a on na to że MAGAZYN MU NIE WYDAŁ TEJ PACZKI XD
Dzwonię na infolinię Geisa, gdzie mnie przekierowali na magazyn, gdzie sobie poczekałem na rozmowę z tamtejszym konsultantem, który odpowiedział, że NADAWCA MUSI WYSŁAĆ IM
  • Odpowiedz
@Kuciniak: opcje są różne, ale nigdy nie zdarzyło mi się żebym musiała jechać do oddziału. Zwykle udawało mi się dogadać:
- albo ustalaliśmy dobry dla mnie adres i dogodną dla niego godzinę (np. po drodze mu będzie zahaczyć o Twoją ulicę),
- albo godziłam się żeby zostawił u sąsiadów,
- albo dzwonił wcześniej i jechałam do domu 10 minut wcześniej żeby odebrać.

Jak pierwsze doręczenie się nie powiodło bo np.
  • Odpowiedz