Niestety muszę się nią z wami podzielić pewną historią :/
Szwagier kiedyś miał byka rozpłodowego,
Fernando go nazwałem (760kg żywej wagi)
Za każdym razem szwagier mi powtarzał "Anon pamiętaj aby Fernanda nie karmić słodyczami".
Mundry anon "pomyślał", a co tam przecież Fernando je uwielbia.
Dwa tygodnie pózniej Fernando zdechł.
Albo od słodyczy , albo z "przepracowania".
Do dzisiaj nie jestem pewien.
Aby Fernanda "eksmitować z obory musieliśmy kawałek ściany wyburzyć.
Fernando był