Nie piszę za często tutaj historii, które mnie spotykają, ale wczoraj miałem dosyć ciekawą..

Mianowicie byłem z różowym na zakupach, byliśmy w reserved, wybrała sobie jakiś płaszczyk z nowej kolekcji, przymierzyła, wszystko super. Ale zauważyła, że jest dziurawa kieszeń. No ale że jej się podobał, poszedłem do ekspedientki i mówię o tej wadzie. Zaproponowałem, że jeśli przeceni towar o 10% to kupię z tą wadą (nie było drugiego egzemplarza). Ciekawa w tej
@wuju84: podejrzewam że to nie od niej zależy to czy może dawać rabaty czy też nie może.

Dostała takie wytyczne i musi się ich trzymać. Trzeba było poprosić kierownika zmiany a nie gadać ze sprzedawcą.
  • Odpowiedz